wtorek, 28 października 2014

Różowo z ARTDECO ;-)

Producent Obiecuje Nam:
Należy do linii `Système Mosaïque` - do samodzielnego kompletowania palety do makijażu w specjalnej magnetycznej kasecie.
Róż zamknięty w płaskim, plastikowym pudełeczku w postaci wkładu magnetycznego, więc bez lusterka i pędzelka. Szeroka gama kolorystyczna, od matów do lekko połyskujących. Trwały, o wyjątkowo aksamitnej i delikatne konsystencji.

   
Cena: ok. 30 zł za 1 wkład
Kolor: Posiadam nr. 19 i 49


Moje zdanie:
Bardzo lubię podkreślać swoje kości policzkowe :-) Do tego celu ostatnimi latami (dobrze czytacie) służyły mi róże z firmy ARTDECO. Aż dziwię się sobie, że do tej pory nic na ich temat nie napisałam. Kilka lat wcześniej uważałam, że firma ARTDECO wypuściła na rynek doskonałe róże...
Z czasem jednak człowiek zmienił zdanie, bo poznał kolorówkę innych marek. Dzisiaj śmiało mogę stwierdzić i napisać, że nie są doskonałe. Lubię je, ale nie ubóstwiam. 
Przede wszystkim mogłabym się doczepić ich trwałości. Wydawałoby się, że róże 'osadzone' bezpośrednio na wysoko jakościowy puder będą długo się utrzymywać. Nic bardziej mylnego. Okazuje się, że ani ich żywotność nie jest dłuższa ani krótsza. Niestety wielki minus daję im za to, że potrafią solidnie wejść w rozszerzone pory. Nie wiem od czego jest to zależne, ale czasami mocno je podkreślały. Mają też zdolność do tworzenia plam, szczególnie, gdy wcześniej źle nałożyłyśmy puder (lub zbyt mało).
Lubię je za to, że nie uczulają i nie swędzą mnie po nich policzki, nie powodują ropnych guli ;-)

Podsumowując:
Nie są idealne. Mają kilka mankamentów, a mimo to mam sentyment do tej marki :-) Nie przewiduję w przyszłości kolejnych róży z ARTDECO. Wykończę te co mam i więcej już ich nie kupię.


Pozdrawiam
Ania

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Wszystko to, co kobiety kochają :)