środa, 13 sierpnia 2014

Bo... Do Dzikiego mam daleko ;)

Witajcie kochani :-)

Ku Waszemu zaskoczeniu dzisiaj nie przyszłam z recenzją ;-) Przyszłam Wam się pochwalić małymi zakupami.
Za niedługo wybieramy się z mężem na Wesele do jego kuzynki, jak to z kobietami bywa (szczególnie w takich sytuacjach) nie mamy się w co ubrać itp. :-D  
Napiszę Wam w miarę krótką historię, czyli jak to się stało, że nabyłam 2 nowe produkty? 
Na wspomniane Wesele kupiłam liliową  sukienkę z Mohito... 

Dokładnie taką:

http://www.mohito.com

http://www.mohito.com
http://www.mohito.com
Ogromnie się cieszyłam, że był mój rozmiar (xs), sukienka leżała na mnie jak ulał. Troszku jednak była na mnie za długa dlatego oddałam ją do skrócenia do sprawdzonej krawcowej. Ta zaszalała i skróciła mi ją za mocno... Miało być ok. 7 cm, a wyszło z 15 :o Delikatnie mówiąc wkurzyłam się na maxa. Wystarczyło, że lekko się pochyliłam do przodu i pośladki miałam na wierzchu :-o Dokładnie chciałam mieć taką samą długość sukienki jaką ma modelka, niestety nie wyszło. Pieniądze na sukienkę zostały wyrzucone w błoto. Dlaczego? Gdyby krawcowa zostawiła materiał, który wycięła można by było coś skombinować, pech chciał, że go wyrzuciła.
Sukienka nieużyta leży w szafie. Jeszcze nie wiem co z nią zrobię. 
Może pokombinuję coś z koronką.
W związku z zaistniałą sytuacją zaczęłam szukać nowej. Moim priorytetem było znaleźć dobrą - w każdym tego znaczeniu słowa, sukienkę. Trochę się naszukałam, ale znalazłam. Tym razem wpadła mi w oko jasno szara, zmierzyłam, kupiłam, nic w niej zmienić nie chciałam, a więc i do krawcowej nie musiałam oddawać.
Na początku za bardzo nic do niej dopasować nie mogłam, począwszy od butów skończywszy na torebce.
Stwierdziłam, że nie chcę iść na Wesele ubrana na szaro-czarno, potrzebowałam żywszych kolorów by móc rozweselić kreację. Wybrałam się z mężem na polowanie butów ;-)
W tej kwestii bardzo miło się zaskoczyłam. Weszłam do sklepu Gino Rossi i tam od razu wpadły mi w oko te o to buciki :)

http://sklep.gino-rossi.com
http://sklep.gino-rossi.com
Cena trochę powalała, no, ale co chcieć... W końcu to buty ze skóry naturalnej więc zbyt tanie nie są. Przy ich wyborze brałam pod uwagę kilka opcji, mianowicie: Muszą to być buty standardowo wygodne, nieuwierające, nadające się na Wesele, ale i też na wypad do miasta, nie mogą mieć zbyt  wysokiego obcasa. Wybrana przeze mnie para miała wszystko to co chciałam, długo się więc nie zastanawiałam ;-)
No dobra, sukienkę mam, buty też, ale wciąż nie mam torebki :P I tu się dopiero zaczęło... Jeździłam od sklepu do sklepu, pytałam o czerwoną torebkę ze skóry naturalnej, szukałam, sprawdzałam wszystkie znane przeze mnie miejsca (i nieznane też) i nic... Jak nie kolor nie taki to zaś wzór niezbyt ciekawy, ciągle coś :/ Moje wytyczne odnośnie torebki były zbliżone do tych z butów. Jak wpadłam na Dzikiego Józefa? Od dłuuugiego czasu "Lubię ich" na FB. Kiedyś już nawet chciałam do nich napisać maila z zapytaniem o torebkę, ale coś mnie blokowało. Jeżeli chodzi o kupno butów, torebek, ubrań wolę osobiście podjechać do sklepu, przyjrzeć się produktom, ewentualnie zmierzyć. 
Do Dzikiego Józefa mam daleko (tytuł posta ;-)) i kompletnie nie jest mi do nich po drodze, ale zaryzykowałam i skontaktowałam się z przesympatyczną Panią Julią (serdecznie pozdrawiam!), miałam przyjemność rozmawiać z tą Panią przez telefon. Dopytywałam o różne szczegóły, na każde moje pytanie Pani Julia udzielała mi odpowiedzi, w miarę możliwości pomagała za co pięknie dziękuję. 
Polecam oczywiście przed zakupami skontaktować się z Panią Julią :-) Kiedy już wiedziałam jaką chcę torebkę zamówiłam ją telefonicznie u Pani Juli. Została do mnie migiem wysłana (wczoraj - 12 sierpnia), dzisiaj rano (środa 13 sierpień) odebrałam ją z rąk Pana z Poczty ;-)

Spójrzcie jak się prezentuje ;-)
http://dzikijozef.pl/#27

Ma piękny strażacki czerwony kolor (pierwsze zdjęcie oddaje jej kolor, moje fotki nie oddały rzeczywistego odcienia torebki) :D Okucia są w kolorze srebrnym, wymiary ma następujące: 39x34x11. 
Jest bardzo starannie wykonana, żadne nici nie odstają, czuć zapach skóry (nie jest męczący), jest dosyć pojemna, duża, widać, że jest solidnie zrobiona.
Na pewno więcej Wam o niej napiszę jak już w niej trochę pochodzę ;-) Jakby ktoś pytał to koszt jej wynosi 300,00 zł + 20,00 zł przesyłka pocztą. Osobiście poluję już na kolejną torebkę od Dzikiego Józefa, myślę, że jest to świetna inwestycja na co najmniej kilka lat, przy czym wzór raczej się nie znudzi i nie wyjdzie z mody, bo jest raczej klasyczny.
To by było na tyle. No to się rozpisałam :D Jak dotrwacie do końca to będzie dobrze ;-)

Pozdrawiam
Ania!


3 komentarze:

  1. Kurcze, niefajna sprawa z tą krawcową... Ale wymyśl coś z tą sukieneczką bo fakturę i kolor ma piękny! :-) Pozdrawiam :-*

    OdpowiedzUsuń
  2. Zakochałam się w tych bucikach <3 są cudowne. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)

Wszystko to, co kobiety kochają :)