czwartek, 9 października 2014

600 POST :-) FEMI, Olejek Passiflora

Producent Obiecuje Nam:
Olejek Passiflora to wspaniała propozycja dla często spotykanej cery kobiecej, niezwykle delikatnej, skłonnej do podrażnień, z nadmierną grą naczynek. Aplikacja jedwabistego olejku jest jak kojący, delikatny okład, skutecznie chroni cerę przed niespodziankami klimatu, atakiem wolnych rodników i promieni UV. Zawiera olej z nasion passiflory, skwalan, koenzym Q10 oraz olejki eteryczne z róży, cyprysa i rumianku.

Olejek Passiflora to skoncentrowane lipidowe płynne serum, które głęboko wnika w skórę i stymuluje procesy jej odnowy i regeneracji. Nałożone tuż przed aplikacją kremu intensyfikuje jego działanie.

Zastosuj też ten olejek jako osobny, złożony kosmetyk do pielęgnacji twarzy, szyi i dekoltu.

Doskonale też służy do aromaterapeutycznego masażu

odmładzająco - liftingującego twarzy, szyi, dekoltu i obręczy barkowej. 7 kropli tego olejku wmasuj w skórę wg instrukcji masażu.


Skład:

Pojemność: 18 ml
Cena: 81,00 zł
Opakowanie: plastikowe z dzióbkiem
Konsystencja: oleista, ale płynna
Dostępność: www.sklep.femi.pl

Moje zdanie:
Bardzo cenię sobie markę FEMI. Lubię używać produkty kosmetyczne nie testowane na zwierzętach, kosmetyki FEMI do nich należą :-)
Nie tak dawno borykałam się z ciągłymi wysypkami, uczuleniami, pomału już tego miałam dosyć. Cera była wiecznie podrażniona, popękana, swędząca, zaczerwieniona etc.
Zwróciłam się do Pani Hani z prośbą by mi coś poleciła na mój problem. Pani Hania jak zwykle podeszła do sprawy bardzo profesjonalnie jak i z życzliwością, pomocą - za co ogromnie dziękuję :-)
Poradziła bym używała olejku do twarzy 2, a nawet i 3 razy dziennie. To powinno pomóc zapanować nad swędzeniem, pieczeniem, a sama wysypka z czasem miałaby zniknąć do tego twarz powinna zrobić się mniej wrażliwa.
Zgodnie z zaleceniami używałam przez dobre 6 tygodni olejku. Na każdą aplikację wystarczyło zaledwie kilka kropli by móc rozsmarować produkt. Jak na olejek wcale nie jest  tłusty, nazwałabym go lekką cieczą o przyjemnej nucie, która na miarę możliwości bardzo szybko się wchłania :-)
Dosyć szybko zaczęłam zauważać efekty stosowania, wystarczyło kilka dni by moja twarz lepiej się czuła i wyglądała. Cera z czasem coraz bardziej nabierała blasku, była odżywiona, ukojona, mniej zaczerwieniona. Nie wiem, czy stała się bardziej odporna, ale mam nadzieję, że tak :-)

Podsumowując:
Jak zwykle nie zawiodłam się :-) Ale niestety jestem zmuszona zrezygnować z typowej naturalnej pielęgnacji z czego jest mi bardzo smutno.
Lekarz wyraźnie poinformował mnie, że mam unikać stosowanie kosmetyków w 100% naturalnych, bo zawarte w nich ekstrakty 'pobudzają' we mnie alergie. Mówiąc bardziej logicznie alergia we mnie siedzi, a większość ekstraktów dokłada 'oliwy do ognia' i później kończy się to wysypem.

Pozdrawiam
Ania

1 komentarz:

Dziękuję za każdy komentarz :)

Wszystko to, co kobiety kochają :)