czwartek, 21 sierpnia 2014

Krem do twarzy, którego nie polecam :/

Producent Obiecuje Nam:
Super łagodzący krem dla wrażliwej skóry. Odpowiedni dla cery suchej lub normalnej. Łagodzi nadwrażliwość, nawilża i chroni. W skład serii dla skóry wrażliwej wchodzi również krem na noc oraz łagodzący koncentrat - serum.


Skład:

Pojemność: 50 ml
Cena: 219,00 zł
Opakowanie: stojący plastikowy pojemniczek z pompką
Konsystencja: dosyć gęsta
Dostępność: stacjonarnie można zakupić w Douglasie lub na ich stronie internetowej www.douglas.pl

Moje zdanie:
Coś ostatnio mam pecha, inaczej tego nazwać nie potrafię. Myślałam, że etap 'zapychania, uczulenia' mam już za sobą. I tu się znowu myliłam. Dokładnie 26 lipca br. nabyłam w stacjonarnym Douglasie krem do twarzy z popularnej firmy Clarins, pewnie większość z Was zna kosmetyki tej marki? 
Krem jest przeznaczony stricte dla skóry wrażliwej/naczynkowej, miał za zadanie łagodzić nadwrażliwość, nawilżać i chronić. Znalazłam również m.in. takie informacje: "Kosmetyki z serii Gentle są skierowane dla osób z cerą wrażliwą i podrażnioną, które potrzebują wzmocnienia i zmniejszenia jej wrażliwości." 
Więcej informacji na ten temat możecie znaleźć w podanym przeze mnie źródle (źródło: KLIK).
Jak dla osoby z płytko unaczynioną/naczynkową i mega wrażliwą cerą brzmi idealnie, prawda?
Szkoda tylko, że w moim przypadku się to nie sprawdziło... Prawda jest taka, że po 7-10 dniach regularnego aplikowania kremu na twarz zauważyłam, że coś dziwnego się z nią dzieje. 
Z dnia na dzień na mojej buzi pojawiało się coraz więcej pryszczy. Czułam się jak przysłowiowa nastolatka w okresie dojrzewania, a ten etap już daaawno mam za sobą (och kiedy to było).
Po kolei zaczęłam odstawiać produkty, które mogłyby wywołać taki nagły wysyp pryszczy. 
Zaczęłam od płynu micelarnego, ale to nie on... serum też nie... Za to jak odstawiłam krem do twarzy z Clarinsa, to praktycznie z dnia na dzień wulkany zaczęły znikać. Mam ich jeszcze kilka, ale porównując do tego co było to jest nic. Wczoraj byłam w Douglasie zareklamować krem. 
Przesympatyczna Pani ekspedientka bez problemu przyjęła moją reklamację (musiałam mieć paragon fiskalny, krem i kartonik), oczywiście poinformowałam ją o tym co się działo, a nawet jej pokazałam 'resztkę' pryszczy. Pani była zdziwiona ponieważ (tak wynika z rozmowy) jeszcze nikt nic nie reklamował z tej firmy. Jak widać zawsze musi być ten pierwszy raz, wielka szkoda, że często zdarza się to mojej osobie... Do 14 dni zostanę poinformowana o tym, czy Producent przyjmie moją reklamację, nie ukrywam, że liczę na pozytywne rozpatrzenie mojej sprawy. 
W końcu raczej żadna z Nas nie chciałaby kłaść na siebie kremu, który tak bardzo zapycha,  i nieraz powoduje swędzenie/pieczenie (uczulenie). Zostałam również poinformowana o tym, że jeżeli odpowiedź będzie pozytywna to ja nie dostanę z powrotem do rąk własnych moich pieniędzy tylko mogę wybrać nowy produkt z Clarinsa lub zostaną mi te pieniądze wliczone w kartę upominkową (o ile dobrze zrozumiałam), czyli taką samą kwotę jaką wydałam na krem mogę 'udać' tylko i wyłącznie w Douglasie.
Nie ma znaczenia kiedy to zrobię...
Zapomniałabym... Wiem, który składnik wyrządził mi tyle krzywdy... Tak tak, dobrze myślicie... Paraffina, zaraz po wodzie jest jej najwięcej w kremie :/
Prawdę mówiąc jakoś nie spodziewałam się w kremie dla cery wrażliwej paraffiny w składzie, to żem się zdziwiła :o

Podsumowując:
Jeżeli tak jak ja... macie tendencję do zapychania to radzę Wam uważać na kosmetyki z paraffiną.

Pozdrawiam
Ania

8 komentarzy:

  1. Znam to okropne czucie, kiedy po kremie do twarzy pojawia się nieprzyjemne uczulenie... Ale parafina w składzie kremu dla cery wrażliwej mnie raczej nie dziwi, bo w moich, które akurat mi służą również występuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to było zaskoczenie... Z tego co pamiętam miałam m.in krem do twarzy (dla skóry wrażliwej) lipidowy z Iwostinu, Lush celestial i żaden z nich nie miał w składzie parafiny. Raczej nie zamierzam już inwestować w kremy z parafiną, bo wiem jak się to skończy. Po dzień dzisiejszy mam skutki używania parafiny na buzi.

      Usuń
  2. ciekawa jestem czy uznają Ci reklamację, taka marka jak Douglas, mam nadzieję, że dba o dobre imię więc powinna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze, liczę na to, że odpowiedź będzie pozytywna. W przeciwnym razie zrażę się do nich...

      Usuń
  3. nigdy się na niego nie natknęłam, ale teraz to nawet będę unikać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No to rzeczywiście niefajnie, mam nadzieję że rozpatrzą pozytywnie. Nie każdemu wszystko musi tak samo służyć, ale dobrze że o tym napisałaś. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)

Wszystko to, co kobiety kochają :)