Ciasto z makiem, bez mąki i tłuszczu
Jakiś czas temu wpadłam całkiem przypadkiem na blog mojej imienniczki :) Ania prowadzi blog kulinarny. Możemy u niej znaleźć przepisy głównie bazujące na Metodzie Montignaca. W telegraficznym skrócie... Proponowane przez Anię gotowe dania opierają się na niskim indeksie glikemicznym.Ja od pewnego czasu również staram się jeść produkty wyłącznie o niskim IG.
Dzięki temu sposobowi moja trzustka może sobie 'odpocząć'.
Dzisiaj upiekłam ciasto z przepisu Ani :)
Składniki:
- 70 g zmielonych migdałów
- 70 g fruktozy
- 50 g suchego maku
- 4 jaja (rozdzielamy żółtka i białka)
- kilka kropli ekstraktu migdałowego
- ok. 1/2 szklanki mleka 0,5% (moja szklanka miała pojemność 200 ml wody)
- odrobina soli
Przygotowanie:
Ubijam na sztywną pianę białka z odrobiną soli. W osobnej misce ubijam żółtka z fruktozą do momentu aż zrobi się w miarę gęsta masa. Do wspomnianej masy dodajemy suchy mak, zmielone migdały lub mąkę migdałową, niewielką ilość ekstraktu migdałowego i mleko. Całość mieszam łyżką lub chwilkę miksuję. Ubite białka delikatnie łączę z masą. Następnie całość przelewam do silikonowej foremki. Piekę ok. 30 minut w 180 stopniach Celsjusza.
Ciasto nie jest suche, a wilgotne.
UWAGA: Co jakiś czas sprawdźcie sobie, czy ciasto przypadkiem nie jest już gotowe. Mój piekarnik bardzo szybko się nagrzewa, i chyba jeszcze szybciej piecze ;) U mnie po 15 minutach było gotowe! Gdybym odczekała wspomniane 30 minut miałabym ciasto pt: 'spalone' :D
Pozdrawiam
Ania
Do zrobienia ciasta zainspirował mnie blog: klik klik
Kiedyś nie lubiłam makowców, ale z czasem polubiłam. :-)
OdpowiedzUsuńciekawy przepis, aż mam ochotę zrobić to ciacho :D
OdpowiedzUsuńprzyznaję, że wygląda całkiem zjadliwie, ale ja jednak pozostanę przy klasycznym makowcu, jak już grzeszyć to na całego
OdpowiedzUsuńcałuski
ciekawy przepis!:)
OdpowiedzUsuń