niedziela, 16 marca 2014

Ciasto z makiem, bez mąki i tłuszczu

Jakiś czas temu wpadłam całkiem przypadkiem na blog mojej imienniczki :) Ania prowadzi blog kulinarny. Możemy u niej znaleźć przepisy głównie bazujące na Metodzie Montignaca. W telegraficznym skrócie... Proponowane przez Anię gotowe dania opierają się na niskim indeksie glikemicznym. 
Ja od pewnego czasu również staram się jeść produkty wyłącznie o niskim IG.
Dzięki temu sposobowi moja trzustka może sobie 'odpocząć'.
Dzisiaj upiekłam ciasto z przepisu Ani :) 


Składniki:
  • 70 g zmielonych migdałów
  • 70 g fruktozy
  • 50 g suchego maku
  • 4 jaja (rozdzielamy żółtka i białka)
  • kilka kropli ekstraktu migdałowego
  • ok. 1/2 szklanki mleka 0,5% (moja szklanka miała pojemność 200 ml wody)
  • odrobina soli

Przygotowanie:
Ubijam na sztywną pianę białka z odrobiną soli. W osobnej misce ubijam żółtka z fruktozą do momentu aż zrobi się w miarę gęsta masa. Do wspomnianej masy dodajemy suchy mak, zmielone migdały lub mąkę migdałową, niewielką ilość ekstraktu migdałowego i mleko. Całość mieszam łyżką lub chwilkę miksuję. Ubite białka delikatnie łączę z masą. Następnie całość przelewam do silikonowej foremki. Piekę ok. 30 minut w 180 stopniach Celsjusza. 
Ciasto nie jest suche, a wilgotne.

UWAGA: Co jakiś czas sprawdźcie sobie, czy ciasto przypadkiem nie jest już gotowe. Mój piekarnik bardzo szybko się nagrzewa, i chyba jeszcze szybciej piecze ;) U mnie po 15 minutach było gotowe! Gdybym odczekała wspomniane 30 minut miałabym ciasto pt: 'spalone' :D


Pozdrawiam
Ania

Do zrobienia ciasta zainspirował mnie blog: klik klik
 

 

4 komentarze:

  1. Kiedyś nie lubiłam makowców, ale z czasem polubiłam. :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawy przepis, aż mam ochotę zrobić to ciacho :D

    OdpowiedzUsuń
  3. przyznaję, że wygląda całkiem zjadliwie, ale ja jednak pozostanę przy klasycznym makowcu, jak już grzeszyć to na całego
    całuski

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)

Wszystko to, co kobiety kochają :)