Madame Lambre, cienie do powiek
Producent Obiecuje Nam:W kolekcji cieni Madame odkrywa prawdziwą feerię barw. Składa się ona z pięćdziesięciu zróżnicowanych kolorów – indywidualną paletę znajdą tu zwolenniczki każdego typu makijażu, na wszelkiego rodzaju okazje.
Aksamitna masa cieni zawiera talk o odpowiednim stopniu rozdrobnienia cząsteczek, co gwarantuje idealną aplikację na delikatnej skórze powiek, cienie są jedwabiście gładkie i bardzo trwałe. Formuła wzbogacona o cząsteczki naturalnego minerału – miki, powoduje że po rozprowadzeniu na powiece cieniutka powłoka koloru wspaniale rozprasza światło, makijaż wygląda świeżo i ukrywa ewentualne niedoskonałości skóry powiek.
Skład cieni:
Pojemność: 2 g
Cena: 7,82 zł
Opakowanie: wkłady cieni przychodzą w blisterze
Kolory: 01, 24
Dostępność: www.shop.madamelambre.eu
Moje zdanie:
Dostałam do przetestowania ze sklepu internetowego klik klik między innymi dwa cienie do powiek w kolorze 01 (biały, złamany lekko wanilią) i 24 (ponoć ma to być kolor brązowy, aczkolwiek na żywo ja w nim widzę odcienie fioletu i srebra :o ).
Każdy wkład przychodzi do nas w blistrze, który jest zapakowany w kartonik.
Jasny cień ma satynową konsystencję, nie posiada w sobie drobinek, zaś ten drugi je ma. Pigmentacja cieni jest kiepska, na zdjęciu cienie pokazane są na bazie z UD, która sama w sobie podbija kolory. Cienie mimo dobrej bazy nie utrzymują się na moich tłustych powiekach zbyt długo. Zauważyłam, że w dobrym stanie są do 4 h, a potem jest już dużo gorzej.
Niestety mają tendencję do rolowania, migrowania i pylenia.
Podsumowując:
Cienie nie zadowoliły mnie pod względem pigmentacji, trwałości. Nie podoba mi się w nich to, że zbierają się w załamaniu i rolują się.
Ale ładne mają te wzorki, aż żal używać :)
OdpowiedzUsuńkoleżanka narja czyta mi w myślach, chciałam napisać dokładnie to samo:)
OdpowiedzUsuńte cienie sa o wiele jaśniejsze niż w rzeczywistości ale ogółem to spoko są ;D
OdpowiedzUsuńwytłoczenia są śliczne, naprawdę
OdpowiedzUsuńale to wszystko
nie przepadam za perłami
Nie miałam ale zachęcają nawet swoim wyglądem, tymi wzorkami ;d
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
wiolka-blog.blogspot.com
Ładnie wyglądają, cena też przystępna, ale mimo wszystko wolę dołożyć 3 zł i iść do inglota
OdpowiedzUsuńjasny cień jest zdecydowanie słabiej na pigmentowany od ciemnego.
OdpowiedzUsuńale i tak stał się moim faworytem do delikatnych dziennych makijaży.
Najbardziej opłaca się kupić dużą wypełnioną paletę. Wtedy cień kosztuje grosze.
Fajne kolorki dostałaś do przetestowania ;) Mnie cień od ML zadowolił, może dlatego, ze bardzo rzadko ich używam :p
OdpowiedzUsuńmam ten sam problem z tymi cieniami...
OdpowiedzUsuńuj, nie fajnie, że się nie sprawdziły bo na pewno przykuwają wzrok :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdził, opakowania mają rewelacyjne
OdpowiedzUsuńtez je mam :) wole inglot :)
OdpowiedzUsuń