poniedziałek, 7 stycznia 2013

Dr. Hauschka, Szałwiowy olejek do kąpieli


Producent Obiecuje Nam:
Rozgrzewający i odświeżający.
Szałwia ceniona jest od czasów średniowiecza ze względu na swoje właściwości lecznicze i antyseptyczne. W pielęgnacji ciała stosowana głównie w celach regulujących i odświeżających. Eteryczny olejek z szałwii, stanowiący składnik Szałwiowego olejku do kąpieli, przeciwdziała nadmiernemu wydzielaniu potu. Stosowany w postaci kąpieli całego ciała lub użyty pod prysznicem, zapewnia efekt przyjemnego odświeżenia, zwłaszcza po uprawianiu sportu i wysiłku fizycznym. W postaci kąpieli stóp daje uczucie odprężenia i likwiduje przykry zapach. W chłodnych porach roku pobudza krążenie krwi i przeciwdziała wychłodzeniu.


Sposób użycia:  
Do wanny napełnionej wodą wlać 2-3 nakrętki preparatu lub niewielką ilość nałożyć bezpośrednio na gąbkę i użyć jak balsam pod prysznic. Nie pieni się!



Skład:
Sulfated Castor Oil, Glycerin, Alcohol, Parfum, Salvia Officinalis, Limonene*, Linalool*, Geraniol*, Citronellol*, Citral*, Buxus Chinensis.
*składnik naturalnego olejku eterycznego.




Pojemność: 150 ml
Cena: 51,00 zł
Opakowanie: szklana stojąca butelka z "odmierzaczem" i zakrętką
Konsystencja: usta/oleista
Zapach: szałwiowy
Dostępność: www.e-sklep.hauschka.pl



Moje zdanie: 
To, że jestem zwolenniczką olejków do kąpieli chyba już wiecie? :) Stosunkowo niedawno recenzowałam olejek z Pat&Rub, idąc za ciosem kupiłam średnio 2-3 miesiące temu z Dr. Hauschki.
Olejek długo leżał i czekał aż w końcu zacznę go używać - swoje odstał, obiecałam sobie, że dopóki jednego nie skończę to innych nie ruszę. Słowa dotrzymałam, olejek z Pat&Rub do ostatniej kropli zużyłam więc mogłam otworzyć z Hauschki :)
Ja go stosuję najczęściej pod prysznicem. Wylewam olejek na gąbkę i się myję. Żadnej piany nie wytwarza (w końcu to olejek a nie żel pod prysznic), pięknie oczyszcza, odżywia, odpręża, skórę mam nawilżoną (nie mam potrzeby smarowania się mazidłami) cudnie relaksuje ciało (najbardziej odczuwam to wtedy kiedy jestem po wysiłku fizycznym).
W moim przypadku nie zostawia tłustej powłoki, tym samym raz dwa mogę się ubrać. Bardzo ładnie pachnie, dla mnie ten zapach nie jest mocny.




Podsumowując:
Spodobało mi się mycie olejkami. Ostatnimi czasy nie przepadam za żelami (chwilowe znudzenie), ale pewnie niebawem się to zmieni. 
Osobiście jestem z niego zadowolona. Polecam :) 




Pozdrawiam 

14 komentarzy:

  1. hmmh może i ja się przeżucę na olejki?? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. nigdy nie używałam olejków do kąpieli/mycia- wygląda ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  3. dzieki tobie poznaje kosmetyki o ktorych w zyciu nie slyszalam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze się, jest mi bardzo miło :) Super, że potrafię Was jeszcze czymś zaskoczyć :)

      Usuń
  4. polubiłam DH, jest kilka kosmetyków, które chciałabym sobie kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie slyszalam o olejkach do mycia! Myslalam, ze to kolejne cudo z serii 'wlej mnie do wanny i sie namaczaj' (czego nie trawie) :)
    Widze tez, ze tanio nie kupujesz ;> Pat&Rub, Hauschka ;>

    Wysilek fizyczny- chodzisz na silownie moze? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można go wlać do wanny, ale i też bezpośrednio na gąbkę :)
      Hmmm, staram się 'rozpieszczać' swoje ciało stąd też kupuję takie, a nie inne kosmetyki.
      Ćwiczę z Ewą Chodakowską :) na siłownię sporadycznie chodzę...

      Usuń
  6. Jeszcze nie używałam olejków do mycia, a może powinnam - nigdy nie chce mi się smarować balsamem po prysznicu, a to rozwiązałoby ten problem ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)

Wszystko to, co kobiety kochają :)