Dr. Hauschka, Szałwiowy olejek do kąpieli
Producent Obiecuje Nam:
Rozgrzewający i odświeżający.
Szałwia ceniona jest od czasów średniowiecza ze względu na swoje właściwości lecznicze i antyseptyczne. W pielęgnacji ciała stosowana głównie w celach regulujących i odświeżających. Eteryczny olejek z szałwii, stanowiący składnik Szałwiowego olejku do kąpieli, przeciwdziała nadmiernemu wydzielaniu potu. Stosowany w postaci kąpieli całego ciała lub użyty pod prysznicem, zapewnia efekt przyjemnego odświeżenia, zwłaszcza po uprawianiu sportu i wysiłku fizycznym. W postaci kąpieli stóp daje uczucie odprężenia i likwiduje przykry zapach. W chłodnych porach roku pobudza krążenie krwi i przeciwdziała wychłodzeniu.
Sposób użycia:
Do wanny napełnionej wodą wlać 2-3 nakrętki preparatu lub niewielką ilość nałożyć bezpośrednio na gąbkę i użyć jak balsam pod prysznic. Nie pieni się!
Skład:
Sulfated Castor Oil, Glycerin, Alcohol, Parfum, Salvia Officinalis, Limonene*, Linalool*, Geraniol*, Citronellol*, Citral*, Buxus Chinensis.
*składnik naturalnego olejku eterycznego.
Pojemność: 150 ml
Cena: 51,00 zł
Opakowanie: szklana stojąca butelka z "odmierzaczem" i zakrętką
Konsystencja: tłusta/oleista
Zapach: szałwiowy
Dostępność: www.e-sklep.hauschka.pl
Moje zdanie:
To, że jestem zwolenniczką olejków do kąpieli chyba już wiecie? :) Stosunkowo niedawno recenzowałam olejek z Pat&Rub, idąc za ciosem kupiłam średnio 2-3 miesiące temu z Dr. Hauschki.
Olejek długo leżał i czekał aż w końcu zacznę go używać - swoje odstał, obiecałam sobie, że dopóki jednego nie skończę to innych nie ruszę. Słowa dotrzymałam, olejek z Pat&Rub do ostatniej kropli zużyłam więc mogłam otworzyć z Hauschki :)
Ja go stosuję najczęściej pod prysznicem. Wylewam olejek na gąbkę i się myję. Żadnej piany nie wytwarza (w końcu to olejek a nie żel pod prysznic), pięknie oczyszcza, odżywia, odpręża, skórę mam nawilżoną (nie mam potrzeby smarowania się mazidłami) cudnie relaksuje ciało (najbardziej odczuwam to wtedy kiedy jestem po wysiłku fizycznym).
W moim przypadku nie zostawia tłustej powłoki, tym samym raz dwa mogę się ubrać. Bardzo ładnie pachnie, dla mnie ten zapach nie jest mocny.
Podsumowując:
Spodobało mi się mycie olejkami. Ostatnimi czasy nie przepadam za żelami (chwilowe znudzenie), ale pewnie niebawem się to zmieni.
Osobiście jestem z niego zadowolona. Polecam :)
Pozdrawiam
hmmh może i ja się przeżucę na olejki?? ;)
OdpowiedzUsuńnigdy nie używałam olejków do kąpieli/mycia- wygląda ciekawie.
OdpowiedzUsuńMyślę, że to jest to fajna alternatywa dla żeli :)
Usuńszałwiowy? musi ładnie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńW moim odczuciu jest śliczny :)
Usuńdzieki tobie poznaje kosmetyki o ktorych w zyciu nie slyszalam ;)
OdpowiedzUsuńCiesze się, jest mi bardzo miło :) Super, że potrafię Was jeszcze czymś zaskoczyć :)
Usuńpolubiłam DH, jest kilka kosmetyków, które chciałabym sobie kupić :)
OdpowiedzUsuńJa także planuję kupić kilka produktów od Hauschki :)
UsuńNie slyszalam o olejkach do mycia! Myslalam, ze to kolejne cudo z serii 'wlej mnie do wanny i sie namaczaj' (czego nie trawie) :)
OdpowiedzUsuńWidze tez, ze tanio nie kupujesz ;> Pat&Rub, Hauschka ;>
Wysilek fizyczny- chodzisz na silownie moze? :)
Można go wlać do wanny, ale i też bezpośrednio na gąbkę :)
UsuńHmmm, staram się 'rozpieszczać' swoje ciało stąd też kupuję takie, a nie inne kosmetyki.
Ćwiczę z Ewą Chodakowską :) na siłownię sporadycznie chodzę...
Zachęcam do kupna :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używałam olejków do mycia, a może powinnam - nigdy nie chce mi się smarować balsamem po prysznicu, a to rozwiązałoby ten problem ;)
OdpowiedzUsuńOlejek do mycia? O, to ciekawe...
OdpowiedzUsuń