piątek, 2 grudnia 2016

M Brush by Maxineczka pędzel do makijażu 02

Dzisiejszy wpis jest kontynuacją postów dotyczących pędzli od Maxineczki :)
Już od jakiegoś czasu zaczęłam kolekcjonować wysokiej klasy pędzelki. W tym właśnie te od Asi :) Zależy mi głównie na wysokiej jakości włosia. W tym przypadku cena nie ma znaczenia. Włosie ma być niebywale miękkie, delikatne. Kształtem ma odpowiadać moim wytycznym. Koniecznie musi nadawać się dla cer wrażliwych ze skłonnością do zaczerwień. Trzonek nie musi być długi, czym krótszy tym lepiej, ale za krótki też nie może być ;) Oczywiście to są moje wymogi, każda z Was może mieć inne :)

Pędzel 02 przede wszystkim ma mi służyć do konturowania twarzy, a także do blendowania konturu,  takie było moje założenie nabywając 02. Jakby ktoś pytał ja swój model kupiłam na www.mintishop.pl za cenę 139,90 zł (plus przesyłka). Podczas użytkowania zauważyłam, że wypadł z niego raptem jeden włosek, co jest absolutnie normalną rzeczą przy tego typu pędzlach. Produkty do konturowania nakłada się nim bardzo sprawnie, miło, przyjemnie :) Nic Nas w twarz nie kłuje, nie trze. Włosie jest niebywale miękkie, jedwabiste, delikatne, wręcz idealne do cer ekstremalnie wrażliwych, naczynkowych. Tutaj mamy pewność, że Nasza buzia nie będzie 'porysowana', zdecydowanie nie mamy do czynienia ze "szczotą".  Pędzel został wykonany z wysokiej jakości włosia, i to się chwali. Dla mnie wrażliwca jest to ogromnie istotna kwestia, czy włosie mogłoby mi w  jakikolwiek sposób podrażnić cerę. Wystarczy, że na co dzień muszę niezwykle subtelnie dbać o buzie by nie zrobić jej krzywdy. Makijaż ma mi sprawiać przyjemność, satysfakcję, a żeby tak było nie tylko kolorówka, ale i akcesoria odgrywają tutaj kluczową rolę. Dlatego ja stawiam na jakość, nie na ilość. Wolę mieć kilkanaście pędzli wysokopółkowych z cudownym włosiem niżeli 100 z tandetnym, kłującym, drapiącym czymś...

Pędzelek myję mydełkiem od beautyblendera. Bez problemu wszystko domywa. Czasami na włosię nakładam odżywkę lub maseczkę, odczekuje ok. 30 min i zmywam letnią wodą. Pędzelek wkładam do siateczki i susze na ręczniku. O to cała filozofia mycia pędzelka :) Po wyjęciu pędzelka z siateczki włoski mam pięknie ułożone, pędzelek w dalszym ciągu ma swój pierwotny kształt i wciąż można się nim cieszyć :) 
Być może któraś z Was mnie zapyta, czy zdecyduję się na zakup innych pędzli od Maxineczki? Zdecydowanie tak :) Uważam, że każda z Nas ceniąca sobie cudowne naturalne włosie powinna chociaż jeden pędzelek kupić.

Kochani, słyszeliście, że Maxineczka wypuści na PL rynek 7 nowych pędzelków? Ponoć ok. 15 grudnia powinny być już dostępne w sklepie online (www.mintishop.pl). Polujecie na jakiś model? :)

Pozdrawiam
Ania


0 komentarze:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Wszystko to, co kobiety kochają :)