piątek, 5 września 2014

Lierac, Demaquillant Douceur (Płyn micelarny dla cery wrażliwej)

Producent Obiecuje Nam:
Laboratoria Lierac stworzyły nową gamę produktów do demakijażu, łączących oczyszczanie z działaniem wzmacniającym naturalną ekoflorę skóry.
Woda o ulotnym zapachu białego piżma i kwiatu piwonii. Jej formuła została wzbogacona o ekstrakty o właściwościach nawilżających, uszczelniających ściany naczyń krwionośnych i detoksykującym.
Główne składniki i ich działanie:
- kompleks ECOSKIN złożony probiotyków (Lactobacillus Casei i Lactobacillus Acidophilus) oraz ekstrakt z Yakon zwany roślinnym miodem Inków, pomaga przywrócić równowagę naturalnej ekoflory skóry oraz stymuluje jej mechanizmy obronne,
- system miceli pozwala na delikatne ale jednocześnie skuteczne usunięcie zanieczyszczeń z powierzchni skory,
- ekstrakty z prawoślazu i kwiatu lnu pomagają uszczelniać ściany naczyń krwionośnych i przyspieszać procesy naturalnej detoksykacji,
- witamina B5 wzmacnia rzęsy.


Skład:
WATER (AQUA), GLYCERIN, PEG-6 CAPRYLIC/CAPRIC, GLYCERIDES, POLOXAMER 186, ALPHA-GLUCAN OLIGOSACCHARIDE, LINUM USITATISSIMIUM FLOWER EXTRACT, MALVA SYLVETRIS (MALLOW) FLOWER/LEAF/STEM EXTRACT, POLYMNIA SONCHIFOLIA roqt JUICE, MALTODEXTRIN, LACTOBACILLUS FERMENT, PANTHENOL, DIMETHICONE PEG-8 MEADOWFOAMATE, PROPYLENE GLYCOL, FRAGRANCE (PARFUM), SODIUM SALICYLATE, SODIUM BENZOATE, BHT, TETRSODIUM GLUTAMATE DIACETATE, CITRIC ACID, SODIUM HYDROXIDE, CHLORPHENESIS, BOTANICAL ORIGIN (D'ORIGINE VEGETALE).

Pojemność: 200 ml
Cena: 65,00 zł
Opakowanie: plastikowe z pompką
Konsystencja: płynna
Dostępność: apteki stacjonarne/internetowe, allegro

Moje zdanie:
Mam już swoich ulubieńców w tej kategorii, ale i tak lubię kupować/testować nieznane mi produkty.
Tym razem podczas aptecznych zakupów wpadł do mojego koszyka płyn micelarny od Lierac.
Przyznam, że do tej pory nigdy nic od nich nie używałam, zakup poczyniłam w ciemno (nie czytałam wcześniej opinii), ku mojemu szczęściu okazał się być trafiony.
Płyn kosztował mnie 65,00 zł za 200 ml, dla mnie to nie mało. W moim przypadku prawie każdy micel o pojemności 200 ml starcza na miesiąc do półtora.
Na temat samego płynu wyrażę się w dużej mierze w pozytywach, teoretycznie nie mam mu za wiele do zarzucenia. Dosyć dobrze radzi sobie ze zmywaniem makijażu, jedynym problemem jest dla niego tusz z Diora (recenzja KLIK). Podkład, puder, korektor, róż, cienie, pomadki/kredki etc. usuwa bez większych kłopotów.
Nie wiem jak to wygląda przy eyelinerach, takowych bardzo rzadko używam więc nie umiem się odnieść.
Przy zmywaniu nie podrażnia wrażliwej, skłonnej do podrażnień cery (i oczu). Delikatnie odświeża, nie ściąga, nie klei się, nie wysusza, nie zapycha, czuję, że napina buzię - jest to przyjemne.
Posiada jak dla mnie bardzo przyjemną i subtelną woń, cieszę się, że opakowanie ma pompkę, szkoda tylko, że moja od samego początku ciekła i byłam zmuszona przelać płyn do innego pojemnika/butelki.

Podsumowując:
Ciekawy produkt za nieciekawe pieniądze ;-) 
Gdyby był tańszy na pewno kupowałabym go systematycznie, a tak to raczej będę polować na promocje.
Cena w przełożeniu na wydajność jest zbyt wygórowana... Jakiś czas temu kupiłam inny micel i na chwilę obecną sprawdza się bardzo dobrze, niedługo też o nim napiszę ;-)

Pozdrawiam
Ania


Skład płynu podany jest ze strony www.wizaz.pl


1 komentarz:

  1. Szkoda, ze wlasnie ta wydajnosc troszke kiepskawa ;) mysle, ze i tak bylobny mi szkoda 65 zł na niego :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)

Wszystko to, co kobiety kochają :)