Nuxe, Huile Prodigieuse OR - Suchy olejek z drobinkami
Producent Obiecuje Nam:Sucha oliwka (olej z ogórecznika i słodkich migdałów), bogata w witaminę E. Do stosowania na ciało, twarz albo włosy. Istnieje też wersja letnio/wieczorowa ze złotymi drobinkami (Huile Prodigieuse Or) oraz w opakowaniu z pompką oraz w pojemności 50 ml.
Skład:
Huiles de Bourrache 1%, Amandes Douces 5%, Millepertuis 7% et Camélia 2%, Vitamine E 1%, Cylomethicone, octyldodecanol, caprylic/capric triglyceride, isodecyl neopentanoate, isononyl isononanoate, hypericum perforatum (hypericum perforatum extract), prunus dulcis (sweet almond oil), ethylhexyl methoxycinnamate (octinoxate), camelia oleifera(camellia oleifera extract), borago officinalis (borage seed oil), butyl methoxydibenzoylmethane, parfum (fragrance), tocophenol.
Pojemność: 50 ml
Cena: Od 50,00 zł wzwyż
Opakowanie: szklane, zakręcane
Konsystencja: oleista z pływającymi suchymi złotymi drobinkami
Dostępność: apteki stacjonarne i internetowe, allegro
Moje zdanie:
Przepraszam Was kochani za dłuższą przerwę, ale była ona związana z testowaniem kosmetyków.
W najbliższej przyszłości zamierzam kilka z nich opisać.
Przejdźmy do olejku (krótko i na temat): Przychodzi do nas w szklanym opakowaniu, posiada zakrętkę w kolorze złota.
Ma przepiękny ciepły zapach, konsystencję oleistą, ale szybko wchłaniającą się. Nie zostawia tłustych plam na ubraniach, bardzo ładnie nabłyszcza ciało, ślicznie podkreśla opaleniznę, ale równie dobrze nada się dla osób o jasnej karnacji.
Stosować można go na twarz, włosy, ciało (ja głównie używałam go do ciała)... Pełna dowolność :)
Nawilża, aczkolwiek dla osób z przesuszonym ciałem nawilżenie jakie daje olejek będzie zbyt słabe.
Krzywdy w żaden sposób nie wyrządza, nie uczula i nie podrażnia :)
Podsumowując:
Fajny gadżet, ale niekoniecznie jest mi niezbędny :)
Polecam Wam go z czystym sumieniem :)
Lubie takie błyskotki, w tym przypadku cena dość wysoka. Są tańsze zamienniki :)
OdpowiedzUsuńZnów miałam kupić i kasy zabrakło ale w końcu kupię. :)
OdpowiedzUsuńJa też mam zamiar kupić, ale dopiero następnego lata ;)
OdpowiedzUsuńJestem sroczką - lubię takie drobinki na ciele :)
OdpowiedzUsuńlubię takie świecące kosmetyki :D
OdpowiedzUsuńpiękny efekt :)
OdpowiedzUsuńzapraszam też do mnie na rozdanie :)
Mnie te drobinki trochę zniechęcają, choć wydaje mi się, że na opalonym ciele wyglądają dobrze.
OdpowiedzUsuńJa lubie takie gadżety. z rajstop w sprayu jestem super zadowolona. Ten olejek byłby super dopełnieniem. Na przyszły sezon o nim pomyślę.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt :). Będę mieć go na uwadze, przygotowując się na przyszłoroczne lato ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie olejki,balsamy itp które podkreślają opaleniznę :)
OdpowiedzUsuń