środa, 12 czerwca 2013

Najel, Czarne Mydło Savon Noir ♥

Producent Obiecuje Nam:
Czarne mydło o konsystencji gęstej pasty przeznaczone do złuszczania naskórka i oczyszczania skóry.
Mydło uzyskiwane jest z czarnych oliwek.
Mydło delikatnie złuszcza martwe komórki naskórka, pozostawia skórę miękką i jedwabistą. Oczyszcza skórę z toksyn.
Nie zawiera sztucznych barwników, parabenów, konserwantów.

Właściwości mydła:
- wygładza skórę, nadaje jej jedwabistą gładkość;
- nawilża suchą skórę, nie przetłuszcza skóry;
- działa przeciwzmarszczkowo;
- działa jak peeling enzymatyczny;

POSIADA CERTYFIKAT ECOCERT.



ZASTOSOWANIE:

TWARZ:
Niewielką ilość czarnego mydła nałożyć na twarz, delikatnie rozetrzeć na całej powierzchni. Mydło pozostawić na 3-5 minut, a następnie zmyć wodą.

CIAŁO:
Po gorącej kąpieli nałożyć na ciało czarne mydło i rozmasować je. Pozostawić na ciele na kilka minut, a następnie przy użyciu rękawicy de peelingu KESSA rozetrzeć energicznie. Spłukać wodą i nanieść na skórę krem lub balsam.


WAŻNE
Czarne mydło nie posiada żadnych środków konserwujących i w opakowaniu nie może pozostać woda. Mydło należy nakładać suchą ręką lub przełożyć do osobnego naczynia przed myciem. Zaleca się stosowanie mydła savon noir raz w tygodniu.



Skład:
Aqua, potassium olivate*, potassium palmate*, glycerin*, potassium linoleate*, potassium hydroxide, olea europaea oil*, laurus nobilis oil*, potassium laurate*.


Pojemność: 100 g
Cena: 19,99 zł
Opakowanie: plastikowe, okrągłe, przezroczyste
Konsystencja: gęsta, ale i trochę lejąca
Dostępność: www.kalina-sklep.pl
 


Moje zdanie:
Wyjątkowo zrobiłam późno zdjęcia. Zawsze staram się sfotografować produkty przed pierwszym użyciem, ale tym razem było inaczej ;)
Dziwię się sobie, że jeszcze nigdy Wam nie przedstawiłam mojego ukochanego mydła, które jest ze mną od... hmm, no właśnie nie wiem dokładnie od ilu, ale z pewnością jest to dłużej niż pół roku.
Savon Noir jest dla mnie czymś więcej niż mydłem. Przy użyciu Kessy zastępuję mi także peeling enzymatyczny do ciała, który absolutnie w żadnym wypadku nie podrażnia mi skóry i za to go cenię!
Użyty bezpośrednio na rękawice kessę lub nawet na zwykłą gąbkę powoduje, że powstaje bardzo ciekawa piana, ale nie jest to taka typowa piana dla mydła, czy żelu... Zaliczyłabym ją bardziej do emulsji.
Kochani, czarne mydło pięknie, ale to naprawdę pięknie oczyszcza skórę, pozostawia ją gładką, nie ściągniętą, nawilżoną, lekko napiętą. 
Po zastosowaniu czarnego mydła (chyba jestem jedną z niewielu) nie widzę potrzeby nałożenia na siebie kolejnych mazideł (balsamów, olejków etc.). Spokojnie ten etap mogę pominąć, choć wiem, że wiele osób po nim wręcz musi użyć coś nawilżającego. Wydajność jest bardzo wysoka. Wielkość orzecha włoskiego wystarcza na dokładne umycie całego ciała.
Zapach jest lekko ziołowy, typowy dla tego produktu. Nie pachnie jakimiś perfumami, ale też nie śmierdzi :) Używam go raz, czasami dwa razy w tygodniu i to mi wystarcza :)



Podsumowując:
Jak to każda kobieta (a przynajmniej większość) lubię zmiany :) Nie zawsze mam ochotę używać żelu pod prysznic. Dlatego z chęcią podmieniam go na coś innego, np. na naturalne mydło w kostce lub właśnie czarne mydło, które wiem, że się u mnie sprawdzi i nie uczuli :) Polecam wszystkim wrażliwcom, myślę, że tym szczególnie ten produkt się spodoba! :)



12 komentarzy:

  1. jeśli po jego zastosowaniu nie trzeba używać innych kosmetyków to jestem na tak :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknego masz bloga. Co do mydła to jeszcze nie miałam okazji używać jednak nie wykluczam, że kiedyś po nie sięgnę ze względu na t, że czytam oraz słyszę o nim wiele pozytywnych opinii :)
    Obserwuję

    OdpowiedzUsuń
  3. ja też zawsze staram się robić zdjęcia produktom, które są nowe. Wtedy najładniej się prezentuję. Nigdy nie miałam tego mydła ale wiele pozytywnych opinii już o nim czytałam. Zamierzam kupić jak tylko moje zapasy trochę się zmniejszą. Ma bardzo ciekawą konsystencję i jest to oryginalny produkt. Masz rację, każda kobieta lubi nowości i zmiany :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam o nim wiele dobrych opinii i chcę spróbować szczególnie do mycia twarzy:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szczerze to nie miałam jeszcze takiego produktu, zachęcająca recenzja. Być może się pokuszę :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawi mnie to mydło. Lubię takie "dziwne" specyfiki :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię czarne mydło, tego jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. nie mialam jeszcze czarnego mydla, zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Hehe faktycznie, jesli juz tyle go czasu uzywasz, to dziwne ze dopiero o nim teraz mowisz ;) wydaje sie swietne ;) Pozdrawiam i serdecznie zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. od dłuższego czasu chodzi mi to mydło po głowie, ale zdecydować się nie mogę... ale teraz na lato rozglądam sie za jakimś peelingiem enzymatycznym -skoro to mydło ma takie właściwości równiez to może i się skusze ;)

    Pozdrawiam,
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam dokładnie to samo i uwielbiamy je razem z moją problematyczną skórą...:-)Naprawdę niewielka ilość działa cuda. Wiem, że już zawsze będzie w mojej łazience;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)

Wszystko to, co kobiety kochają :)