Drenujący zdzierak antycellulitowy :D
Producent Obiecuje Nam:Codzienne oczyszczanie z działaniem wspomagającym redukcję cellulitu i wygładzenie skóry.
Doskonale myje skórę i usuwa obumarłe komórki naskórka. Masaż przy pomocy peelingu pobudza mikrokrążenie w skórze, co przyspiesza procesy przemiany materii (m.in. spalanie tłuszczów, wydalanie toksyn).
Skład:
Aqua, Polyethylene, Coco-Glucoside, Glycerin, Cocamidopropyl Betaine, PEG-7 Glyceryl Cocoate, PPG-26-Buteth-26, Triethanolamine, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Benzophenone-4, Alcohol Denat., Xanthan Gum, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Extract, Methylparaben, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Parfum, Benzyl Alcohol, CI 42090, CI 19140.
Pojemność: 225 ml
Cena: 31,50 zł
Opakowanie: stojąca tubka
Konsystencja: żelowa/galaretowata
Dostępność: www.sklep.eris.pl
Moje zdanie:
W pierwszej chwili miałam duże opory, aby użyć peelingu z serii Pharmaceris C. Po wypróbowaniu go na dłoni już wiedziałam, że jest z niego niezły zdzierak i to dosłownie!
Trochę bałam się o moją skórę na ciele, bo w końcu jest wrażliwa i łatwo można ją podrażnić. Mimo tych wszystkich obaw zaryzykowałam, bo jakbym inaczej miała się dowiedzieć, czy peeling faktycznie działa? Pierwszy "masaż" przebiegł bez obrażeń i z tego się ucieszyłam ;) Ciało było gładkie, jędrniejsze, delikatniejsze, odświeżone. Krem-żel antycellulitowy (z tej samej serii) zastosowany tuż po peelingu wchłonął się bardzo szybko. Zdzierak stosuję średnio 2-3 razy w tygodniu od 2 miesięcy. W trakcie peelingowania wytwarza się subtelna piana. Same "drobinki" konkretnie drapią skórę, są mocno wyczuwalne. Wydajność oceniam wysoko, wystarczy nalać go na dłoń w wielkości orzecha włoskiego, więcej nie potrzeba (w moim odczuciu). Przy systematycznym używaniu, zdrowym jedzeniu i aktywności fizycznej peeling potrafi pomóc pozbyć się pomarańczowej skórki.
Podsumowując:
Początkowe obawy nie były uzasadnione. Peeling sprawdził się super! Działa pod warunkiem, że jesteśmy względem niego systematyczni i do tego (jak wyżej napisałam) zdrowo się odżywiamy, jesteśmy aktywni fizycznie.
Jeśli działa to spoko :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś produkty z pharmaceris do twarzy, ale jakoś mi się nie sprawdziły. Tego jednak nie używałam
No cóż systematyczność w walce z cellulitem to podstawa! :-) A dobry peeling przed nałożeniem kremu antycellulitowego pomoże przyśpieszyć jego wyeliminowywanie :-)
OdpowiedzUsuńnie mialam :) ale mi nie potrzebny
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs, do wygrania bon na zakupy, tylko 2 proste zasady ! ;)
lubię produkty Pharmaceris, a w przypadku tego zdzieraka zachęca mnie do zakupu jego cudny kolorek i Twoja opinia, że bardzo dobrze usuwa martwy naskórek jednocześnie nie podrażniając
OdpowiedzUsuńbiegnę jutro do apteki :)
Nie miałam go, ale wolę peelingi robione własnoręcznie np. kawowy;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten peeling :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam,ale brzmi kusząco:)
OdpowiedzUsuńBardzo kusi mnie ten zdzieraczek i z miłą chęcia się w niego zaopatrzeć.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzja ;) chętnie bym wypróbowała ten peeling ;)
ciekawi mnie ten zdzierak!
OdpowiedzUsuńużywam go, ale nie jestem systematyczna ehhh
OdpowiedzUsuńTego zdzieraka jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuń