piątek, 5 kwietnia 2013

ECOfanaberia, Naturalne błoto kosmetyczne z Morza Martwego

Producent Obiecuje Nam:
Naturalne błoto kosmetyczne jest pozyskiwane z dna Morza Martwego. W Jordanii, z której pochodzi, w dalszym ciągu jest wydobywane ręcznie. Jest to bardzo żmudny proces, wymagający ogromnej staranności oraz delikatności.

Błoto kosmetyczne jest mieszanką pierwiastków i minerałów występujących w wodzie Morza Martwego, oraz składników organicznych występujących wzdłuż linii brzegowej.

Błoto ma konsystencję podobną do mokrej glinki. Zapachem przypomina muł rzeczny, co oznacza, że jest zupełnie naturalnym produktem, nie ulepszonym żadnymi środkami aromatyzującymi.

Błoto z Morza Martwego stosuje się w przypadku różnego rodzaju problemów dermatologicznych, w chorobach reumatycznych, oraz w problemach krążenia.



ZASTOSOWANIE

Stosować w formie maseczek i okładów (zimnych lub ciepłych) na całe ciało, przed użyciem dokładnie wymieszać do uzyskania jednolitej masy (gdyż może dojść do naturalnego procesu rozdzielenia się glinki i wody), nałożyć cienką warstwę na skórę (dokładnie pokrywając jej powierzchnię). Po zabiegu, tuż przed całkowitym zaschnięciem błota (około 20minut) umyć skórę ciepłą wodą. Dla wzmocnienia efektu, na czas zabiegu ciało można owinąć folią.
Po dostaniu się błota do oczu przemyć dużą ilością ciepłej wody. Nie stosować na otwarte rany i skaleczenia!






Skład:
100% naturalne, mokre błoto z Morza Martwego (Maris Limus Extract).


Pojemność: 200 g
Cena: 19,99 zł
Opakowanie: plastikowe, okrągłe
Konsystencja: gęsta
Dostępność: www.ecofanaberia.pl





Moje zdanie:  
Jakoś prawie 2 miesiące temu dostałam do przetestowania kilka kosmetyków ze sklepu www.ecofanaberia.pl.
Dzisiaj chciałam Wam napisać swoje spostrzeżenia względem błotka.
O ile dobrze pamiętam kiedyś już recenzowałam tego typu produkt, różnica była taka, że został on przeze mnie kupiony.
Przed aplikacją błota (ja stosowałam na twarz) należy go dobrze wymieszać, ma niesamowicie gęstą konsystencję. Nakłada się go sprawnie, nosi przez 20 minut, a następnie zmywa ciepłą wodą. Zmywanie idzie równie szybko jak nakładanie. Efekty? Cera po zabiegu jest niemiłosiernie oczyszczona, matowa, wydajność jest bardzo wysoka, pory są odblokowane, zwężone. Niemili goście (pryszcze) rzadziej się pojawiają, a jak już są to szybciej się goją. Przy pierwszym użyciu cera może delikatnie piec dlatego proponuję go nałożyć na 5 min, a przy następnych aplikacjach stopniowo wydłużać czas.  
  


Podsumowując:
Na moje oko to błotko super nadawałoby się dla cer tłustych/mieszanych i problematycznych (czyt. trądzikowych). Dla cery suchej i przesuszonej nie będzie zbyt dobre... Jeszcze bardziej mogłoby wysuszyć buzię. 


5 komentarzy:

  1. Nie znam tego, ale z efektów widzę, że u mnie mogło by się sprawdzić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja cera jest bardzo tłusta i takie błotko mogłoby się u mnie sprawdzić;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Błoto!!! <3 Uwielbiam błota wszelkiej maści i wszelkiego koloru, żeby jeszcze tylko tak nie śmierdziały to byłoby fantastycznie ;-D Pozdrawiam :-*

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)

Wszystko to, co kobiety kochają :)