Mythos, masło do ciała aloes
Producent Obiecuje Nam:
SUBSTANCJE AKTYWNE: masło oliwkowe, aloes, masło shea, olejek migdałowy, lecytyna, morszczyn, witamina E.
DZIAŁANIE: naturalne nawilżanie, relaks i gładkość, idealne dla suchej skóry.
DZIAŁANIE: naturalne nawilżanie, relaks i gładkość, idealne dla suchej skóry.
Skład:
Pojemność: 200 ml
Cena: 31,84 zł
Opakowanie: plastikowe, okrągłe - wygodne
Konsystencja: gęsta - masełkowa
Dostępność: www.flax.com.pl
Moje zdanie:
Masełko ma bardzo gęstą wręcz treściwą konsystencję. Obracałam go kilkakrotnie "do góry nogami" tj: dnem do góry i ani razu nawet nie drgnęło :D
Zapach masełka jest bardzo przyjemny, faktycznie czuć aloes.
Na skórze zachowuje się bardzo dobrze. Nawilża, nie zostawia żadnej tłustej powłoki, nie klei się, wygładza, nie rozprowadza się go tępo, trochę się marze, ale dla mnie to nie jest wada. U mnie od zaraz wchłania się do matu i tym samym momentalnie możemy się ubierać.
Nie wywołał podrażnień (nie uczula), nie zapycha.
Wydajność jego jest świetna! Co dziwne, ale w moim przypadku okazuje się być bardziej wydajny niżeli masła z Pat&Rub co mnie zszokowało...
Podsumowując:
Przyjemnie w użyciu masełko do ciała. Odpowiednio nawilża, nie robi żadnej krzywdy :) Polecam! :)
Bardzo lubię masełka :):)
OdpowiedzUsuńPodobno jest świetne, moja przyjaciółka miała :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam: http://teenagers-troubles.blogspot.com/2013/01/poszukuje-pomocy.html#comment-form
Nigdy go nie miałam, chyba czas to zmienić:)
OdpowiedzUsuńnie wiem czemu, ale ta marka kojarzyła mi się z naturalnymi składami :(
OdpowiedzUsuńW masłach do ciała jestem zakochana, ale tego jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńuuuuuuuu, muszę wyprobowac! :D
OdpowiedzUsuńi ja mam :) potwierdzam , są bardzo dobre
OdpowiedzUsuńwlasnie je testuje :P
OdpowiedzUsuńChciałabym przetestować xd uwielbiam masla do ciała
OdpowiedzUsuńJa rownież uwielbiam mythosowe masełka :) u mnie trochę słabo sie wchlaniają, ale i tak są super :)
OdpowiedzUsuńMythos coraz częściej gości na łazienkowych półkach...może też się w końcu skuszę na niego:)
OdpowiedzUsuń