ARGILE PROVENCE, Organiczne czarne mydło w płynie savon noir eukaliptus
Producent Obiecuje Nam:
Organiczne Savon noir, czarne mydło w płynie z Eukaliptusem służy do mycia rąk na każdy dzień, pod prysznic.
Idealne do gommażu ciała z zastosowaniem tradycyjnej rękawicy Kessa. Oczyszcza głęboko skórę z martwych komórek. Po takim zabiegu skóra odzyskuje miękkość i delikatność. Taka pielęgnacja powoduje, że opalenizna utrzymuje się dłużej na skórze.
Następnie zastosować suchy, Organiczny olejek z Wiesiołka lub olejek Arganowy dla doskonałego nawilżenia.
Czarne mydło savon noir pochodzi z tradycji syryjskich i marokańskich łaźni. Mydło zapewnia prawdziwy rytuał kąpieli w zaciszu domowej łazienki bądź sauny. Savon noir ma postać mazi, która po roztarciu na rękawicy Kessa tworzy delikatną aksamitną pianę. Mydło w takiej postaci aplikujemy na całe ciało i pozostawiamy na kilka minut w celu przygotowania do gomażu, czyli delikatnego złuszczania obumarłego naskórka i oczyszczania skóry z wszelkich niedoskonałości. Oczyszczania możemy dokonać przy pomocy rękawicy do masażu. Po zabiegu skóra pozostaje aksamitnie gładka i przygotowana do przyjęcia oleju bądź masła, a jej wygląd znacznie się poprawia.
Savon noir powstaje z czarnej odmiany oliwek, która zapewnia skórze intensywne nawilżenie. Mydło rewelacyjnie zmiękcza i wygładza skórę, dogłębnie oczyszcza ją i odżywia. Skóra i cera pozostają jedwabiste w dotyku.
Zastosowanie: Savon noir można używać do codziennej pielęgnacji cery w formie oczyszczającej maski - niewielką ilość mydła nabieramy na opuszek palca, rozprowadzamy na wilgotnej twarzy, a po kilku minutach zmywamy ciepłą wodą. Mydło doskonale oczyszcza pory.
Można przygotować delikatną maseczkę z dodatkiem glinki Ghassoul i oleju arganowego - maska taka działa jak ultradelikatny peeling, pozostawiając skórę aksamitnie gładką i delikatnie natłuszczoną. Mieszankę rozprowadzamy kolistym ruchem dłonią po twarzy bądź rękawicą po powierzchni ciała, pozostawiamy na dwie minuty i delikatnie spłukujemy.
Dla większego efektu można dodać do mydła olejku eterycznego (np. eukaliptusowy działa antybakteryjnie i odprężająco, różany odżywia skórę, jaśminowy koi i wygładza blizny).
Należy pamiętać, aby do opakowania z mydłem nie dostała się woda. Przed użyciem można przełożyć niewielką ilość kosmetyku do miseczki bądź pamiętać o tym, by nabierać kosmetyk suchą dłonią.
Skład:
Aqua, sesamumindicum seed oil*, potassium olivate**, eucalyptus globulus leaf oil*, glycerin, sodium chloride,, lauryl glucoside, polypglyceryl-2 dipolyhydroxystearate, caramel, oela europaea fruit oil*, tocopherol, helianthus annuus seed oil, ci 75810, limonene*, geraniol*
* Z upraw Organicznych.
Pojemność: 500 ml
Cena: 42,00 zł
Opakowanie: plastikowe, stojące z pompką
Konsystencja: gęsta, trochę galaretowata
Zapach: eukaliptusowy
Kolor: brązowy
Dostępność: gaj-oliwny
Moje zdanie:
Mydło te już jakiś czas temu zużyłam - dopiero teraz przypomniało mi się, że chciałam Wam o nim napisać (dobrze, że jakieś foty wcześniej zrobiłam). Konsystencja jego zalicza się do tych "galaretowatych" co przekłada się na wydajność. Zapach ma bardzo ładny, świeży. Utrzymuje się tylko w trakcie mycia, później nie jest wyczuwalny.
Używam go na 2 sposoby: Rozgrzewam ciało gorącą wodą po czym nalewam na rękawicę kessę odrobinę mydła i masuje skórę, zostawiam mydło na skórze max. do 5ciu minut i następnie spłukuję ciepłą, ale już nie gorącą wodą.
Sposób drugi jest trochę inny... Nalewam mydło na gąbkę i jak wyżej masuję ciało dość intensywnie, znów zostawiam mydło do 5ciu minut i spłukuję.
Obie opcje się u mnie sprawdziły :) Ciało po nim jest świetnie oczyszczone, gładkie, delikatne, odświeżone, nawilżone, minimalnie napięte. Nie wywołał żadnych nieprzyjemności (uczulenie itd.) dlatego też myślę, że skóry wrażliwe będą z niego naprawdę bardzo zadowolone.
Podsumowując:
Z pełnym przekonaniem kupię te mydło raz jeszcze :) Ja byłam z niego zadowolona, sprawdzał się wyśmienicie :)
Mydełko jest naprawdę fajne :)
OdpowiedzUsuńZachęcasz moja droga! :) Chętnie i ja je wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńPolecam! :)
UsuńWidać, że czarne mydła robią teraz furorę:)
OdpowiedzUsuńO tak! A te jest rewelacyjne :)
Usuńnie miałam ;D
OdpowiedzUsuńMoże pora to zmienić?
UsuńSłyszałam już o nim dobroci! :)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś też :)
Usuńjuż od dawna mam ochote na tego typu mydło ... a nie sprawdzałaś działania mydła na twarzy może ?? ciekawi mnie jak to będzie z tymi porami ,czy faktycznie będą takie oczyszczone ...
OdpowiedzUsuńNie używałam go do twarzy. Myłam nim tylko ciało :)
UsuńNie słyszałam o nim. Trochę drogi :/
OdpowiedzUsuńCena nie zachęca, ale jakość i wydajność jak najbardziej :)
Usuńno no ... przekonałam się :)
OdpowiedzUsuńMiło :)
UsuńWszystko co ma w nazwie PROVENCE ( To mój ukochany region we Francji) budzi moje zaufanie i sympatię plus pozytywna twoja recenzja - zachęca do zakupu! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńProdukt rzeczywiście jest godny uwagi :)
Usuńnigdy go nie miałam, sama za tradycyjnym czarnym mydłem nie przepadam więc może dlatego nigdy o takim nie pomyślałam.
OdpowiedzUsuńgdybym miala na zbyciu taka kwote to pewnie bym chciala kupic ;)
OdpowiedzUsuńjeszcze nigdy nie używałam czarnego mydła ale przy najbliższej okazji kupię i wyprodukuję zachęciłaś mnie ;))
OdpowiedzUsuń+ mam pytanie jak zrobiłaś ten padający śnieg - bardzo fajnie to wygląda ;)))))
Używałam tradycyjnego Savon Noir, bardzo mi odpowiada. W płynie jeszcze nie miałam okazji używać, opakowanie jest o wiele praktyczniejsze niż słoik (w przypadku prysznica). :)
OdpowiedzUsuńJa mam takie samo z Biolandera, a raczej miałam, bo została jeszcze porcja na jedno użycie i jestem nim bardzo zadowolona - świetne! Choć tradycyjne bardziej lubię, ale to jest mega wydajne i w pełni spełnia swoje funkcje, ciało po użyciu z kessą jest rewelacyjnie oczyszczone, nawilżone i gładzie :)
OdpowiedzUsuńMiłego wieczorku Kochana :*
Dobrze wiedzieć, że to mydełko sobie chwalisz bo mam zamiar właśnie takie zamówić:)
OdpowiedzUsuń