Przepis na pyszny bogracz :)
Od czasu do czasu robię bogracz, bo mój mąż jest jego wielkim miłośnikiem, pomyślałam, że zdradzę Wam swój przepis :)UWAGA: Nam ten bogracz smakowo bardzo odpowiada, ale wiadomo... wszystko jest kwestią smaku i gustu :]
Składniki:
- 1 kg łopatki wieprzowej
- 0,5 kg boczku
- 2 marchewki
- 2 korzenie pietruszki
- 2 duże czerwone papryki
- 3 liście laurowe
- 3 ziela angielskie
- czerwona słodka papryka
- pieprz
- ok. łyżeczki vegety/kucharka
- koncentrat pomidorowy
- woda
- mąka
- olej
- ugotowane małe kluski śląskie
Przygotowanie:
Łopatkę, boczek i warzywa kroję w kostkę.
Do dużego garnka wlewam kilka łyżek stołowych oleju, czekam aż się nagrzeje po czym wrzucam do niego uprzednio pokrojoną w dość sporą kostkę łopatkę wieprzową i boczek. Podsmażam przez ok. 15 minut, do tego kolejno daję: 3-4 łyżki słodkiej papryki, 1 łyżeczkę vegety, 3 liście laurowe i 3 ziela angielskie, wszystko mieszam i chwilę jeszcze podsmażam. Następnie do tego samego garnka dodaję pokrojone warzywa (marchewki, pietruszki, papryki) i zalewam to wrzątkiem (ja wlewam ok. 1,8 litra wody).
Wszystko jeszcze raz mieszam, czekam aż woda się zagotuję, kiedy to zrobi czasami dodaję 1 kostkę wołową z knorra (jest to opcja dodatkowa).
Całość gotuję na małym ogniu przez ok. 2 h, ale tak naprawdę aż do tego momentu kiedy mięso będzie miękkie. Jeżeli widzę, że mięso już ma odpowiednią miękkość dodaję jakoś 1-1,5 łyżki koncentratu pomidorowego (pudliszki). Chwilę jeszcze gotuję i wlewam zalewę (kilka łyżek mąki + kilka łyżek wody, razem to szybko mieszam) i dolewam do garnka, czekam aż się zagotuje i wyłączam piec.
Do tak zrobionego bograczu wrzucam ugotowane małe kluseczki śląskie. Sprawdzam, czy smakowo mi wszystko odpowiada - jeśli tak to nic już nie doprawiam (zazwyczaj na sam koniec sypię tylko trochę pieprzu) z kolei jak jest na odwrót to doprawiam do smaku.
Tak się prezentuje Nasz świeżo ugotowany bogracz - jest jeszcze baardzo gorący (przepraszam, ale trochę miseczka mi się ubrudziła jak go nalewałam :/)
Jeżeli napisałam coś niezrozumiale to dajcie znać, a to poprawię :)
Jedliście kiedyś bogracz? Lubicie?
Miłej niedzieli :)
jadłam nie raz i bardzo lubie
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie jadłam ;)
OdpowiedzUsuńhttp://fashionznaczymoda.blogspot.com/
nigdy w życiu nie jadłam :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńMyślę jednak, że ta zupka smakowała by bardzo mojemu Tacie i przyszłemu Teściowi.
Uwielbiam ;D
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam, ale wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńCiekawe ze względu na te ślaskie kluseczki. Musi być pyszne.
OdpowiedzUsuńnigdy o tym nawet nie słyszałam, ale na pewno spróbuję:)
OdpowiedzUsuńnie jadlam jeszcze nigdy ;p
OdpowiedzUsuńmniam musi smakować wyśmienicie ♥
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam. Wygląda bardzo smakowicie :)
OdpowiedzUsuńU mnie dziś rosół z makaronem :-)
OdpowiedzUsuńnie jadlam nigdy:)
OdpowiedzUsuńmmm,muszę wyprobować Twój przepis,bo wygląda przepysznie:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie to danie, szczególnie zimą bo doskonale rozgrzewa:))
OdpowiedzUsuńnigdy nie jadłam, może być ciekawe :P
OdpowiedzUsuńuwielbiam bogracz ;)
OdpowiedzUsuńwygląda smakowicie, aż się głodna zrobiłam ;p
OdpowiedzUsuńJadłam bogracz tyle że był czerwieńszy niż twój na zdjęciu:) może to kwestia składników...
OdpowiedzUsuńto chyba nie mój klimat ;p ale wygląda nawet dobrze :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie www.tynkaa-fashion.blogspot.com
Kiedyś coś takiego jadłam, ale nie pamiętam, jak smakowało:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam bogracz :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam, ale chyba wypróbuję.
OdpowiedzUsuń