sobota, 20 października 2012

Pat&Rub, Piling do ust pomarańczowy

Producent Obiecuje Nam:
Piling do Ust Pomarańczowy to kosmetyk naturalny, który delikatnie złuszcza skórę ust, a następnie nawilża ją i wygładza.
100% natury tak ważne na ustach!
Piling jest kompozycją zdrowego cukru z brzozy oraz olejów i maseł roślinnych. 
Zawiera ksylitol – cukier z brzozy o działaniu przeciwpróchniczym.
Kolor nadaje masło pomarańczowe i olej anatto. Aromat pilingu pochodzi od olejku pomarańczowego.
Kosmetyk błyskawicznie wygładza i odżywia usta. A ile przy tym przyjemności! Naturalne aromaty uwodzą, ksylitol osładza dzień.
Kompozycja:
  • ksylitol*
  • olej sojowy*
  • masło pomarańczowe*
  • olej annatto*
  • olejek pomarańczowy*
*surowce naturalne i z eko certyfikatem
Sposób użycia:
Weź odrobinę cukrowego kosmetyku na palec i rozsmaruj na ustach, po zabiegu możesz bezkarnie oblizać usta. To jest w 100% jadalne, pyszne i słodkie:) Używaj, aby usta odzyskały gładkość i blask. Polecamy piling ust przed nałożeniem koloru na usta.



Skład:
Xylitol, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Peel Wax, Tocopherol (mixed), Beta-Sitosterol, Squalene, Bixa Orellana Seed Oil, Citrus Grandis (Grapefruit) Peel Oil, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Peel Oil, Limonene, Linalool, Citral, Glycine Soja (Soybean) Seed Oil

Pojemność: 30 ml
Cena: 49,00 zł
Opakowanie: plastikowe, okrągłe z zakrętką
Konsystencja: gęsta, lekko tłusta
Zapach: pomarańczowy - cytrusowy
Dostępność: www.patandrub.pl



Moje zdanie:  
Nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z tego typu produktem. Zawsze jak chciałam pozbyć się suchych skórek z ust wykonywałam delikatny masaż szczoteczką do zębów - ten sposób u mnie działa. Nie da się ukryć, że jest to "gadżet", moim zdaniem  zbędny ;) Szczerze to kupiłam go z dwóch powodów. Po pierwsze - wyłącznie dlatego, aby dowiedzieć się, czy będzie ścierać subtelnie martwy naskórek. Po drugie - ciekawa byłam zapachu... Tylko z tych przyczyn skusiłam się na niego ;) Wpierw co zauważyłam to, że ciężko się go nakłada palcem na usta... dlatego, że w ogóle nie chce się ich trzymać, ciągle z nich spada :/ Myślę jednak, że znalazłam na to sposób ;) Wystarczy, że piling będziemy wykonywać całą dłonią, a nie jednym palcem. Powinno wtedy być już wszystko OK.
Działa? Tak, jak najbardziej :) delikatnie ściera, usta są zdecydowanie bardziej ukrwione, gładkie, nawilżone. Co z wydajnością? Jest oczywiście bardzo wydajny, swój posiadam od kilku miesięcy i wciąż jeszcze jest... 
Jaki ma zapach? Ewidentnie czuć masło pomarańczowe...  cudo!!




Podsumowując:
Bardzo dobry i skuteczny piling do ust. Jednakoż uważam, że jest to "gadżet". Z powodzeniem możemy sami sobie wykonać w domu podobny produkt :)
 


Do miłego :)
 


P.S Mam nadzieję, że coś zrozumieliście z tej recenzji. Znów mnie migrena dopadła i nie funkcjonuje "normalnie" :/ 



 

22 komentarze:

  1. Też jestem bardzo ciekawa tego peelingu, ale jakoś szkoda mi zawsze pieniędzy. Co nie oznacza, że kiedyś go jednak nie kupię żeby tak jak Ty sprawdzić - z ciekawości :)
    Mnie też dziś głowa okropnie boli. Odpocznij sobie dziś...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie go kupiłam z ciekawości :D zakupu nie żałuję, bo jest naprawdę świetny, ale tak jak napisałam wyżej można samemu coś zrobić :) Ty też kochana odpocznij :*

      Usuń
  2. szkoda że nie trzyma się ust, bo bardzo bym chciała go wypróbować...ale ja zrobiłam sobie swój własny peeling...:) troche cukru trzinowego, miodu, troszkę cytryny i gotowe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się to nie podoba, ale jakoś se radzę :) pewnie swój własny peeling też kiedyś ukręcę :D

      Usuń
  3. Tyle kosmetyków P&R mi się marzy.
    Póki co, ceny skutecznie mnie odstraszaja ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy produkt, chętnie wypróbowałabym gdyby tylko miał niższą cenę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Konsystencja fenomenalna! :) Na pewno bym go ciagle zlizywala z ust... Buziaki, zapraszam na nową notkę! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. o nawet nie wiedziałam, że coś takiego istnieje :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja chyba pozostanę przy szczoteczce do zębów ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. nigdy nie słyszałam o takim specyfiku ;) w dodatku jadalnym ;o
    muszę go mieć

    OdpowiedzUsuń
  9. też uważam takie rzeczy za gadżety, ale często ciekawość zwycięża i lądują w naszych kosmetyczkach :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale fajny blog. ;)
    Tego szukałam ;D
    Obserwuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. mam peeling do ust z Lusha i bardzo go lubię :)
    tego typu produkty to takie gadżety - nie są konieczne do używania, ale umilają życie ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kosmetyczny gadżet - to prawda. Trzeba będzie samemu pokombinować nad takim cudeńkiem.

    OdpowiedzUsuń
  13. no tak, 30 ml na same tylko usta powinno starczyć na dłuższy czas, z tego względu uważam, że cena - mimo wszystko nie jest zawyżona. wciąż się przyglądam tym produktom! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudownie wygląda i pewnie bym go całego zjadła! :D. Szkoda tylko, że cena nie jest zachęcająca.

    OdpowiedzUsuń
  15. jaaaaaaki kolooor <3 chcę go miec !!!! wspaniały :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)

Wszystko to, co kobiety kochają :)