Lush, Angels On Bare Skin, roladka myjąca do twarzy BEŻOWA
Producent Obiecuje Nam:Angels on Bare Skin jest LUSHowską wersją obłędnie drogiej średniowiecznej recepty dbania o skórę. Unikalne, drogie olejki eteryczne zostały sprowadzone do Europy przez krzyżowców którzy podbili Arabską medycynę; bardzo szybko zostały zakazane przez kościół przez swoja możliwość do zmieniania samopoczucia - diabelskie dzieło! W każdym razie, finałowy rezultat wynosił kosmetyk 1, kościół 0. Olejek różany i lawendowy zostały wynalezione po to żeby dokonywać wspaniałych rzeczy ze skórą.
Skład:
Ground Almond (Prunus Dulcis), Glycerine, Kaolin, Water (Aqua), Lavender Oil (Lavandula Augustifolia), Rose Absolute (Rosa Damascena), Chamomile Oil (Anthemis Nobilis), Tagetes Oil (Tagetes Minuta), Benzoin Resinoid (Styrax Benzoin), Lavender Flowers (Lavandula Augustifolia), *Limonene, *Linalool
* Occurs naturally in Essential Oils.
* Occurs naturally in Essential Oils.
Pojemność: 100 g
Cena: 40,00 zł
Opakowanie: plastikowe, okrągłe, stojące
Kolor: beżowy z dodatkiem fioletu
Zapach: hmm, lawendowo - ziołowy??
Konsystencja: gęsta/zbita
Dostępność: LUSH, allegro
Moje zdanie:
Kochani to już ostatnia pasta jaką mam (fiu :D) tej używałam/wam tylko ja :) Bardzo przypadł mi do gusty jej zapach, jest taki hmmm... ziołowo-lawendowy, nie ukrywam, że umila mi to mycie. Ogromnie się cieszę, że skusiłam się na jej zakup, bo fantastycznie oczyszcza, nawilża (czasami nawet zostawia delikatny film na twarzy, nie wiem tylko od czego to zależy) delikatnie peelinguje, nie podrażnia (!) nawet skóry wrażliwej, naczynkowej. Nie wysusza, nie zapycha, wygładza, rozświetla (utrzymuje się długo), oczyszcza pory i zwęża je, jest wydajna, zaczerwienienia szybciej znikają, odżywia.
Świetnie również się sprawdza jako maseczka do twarzy :)
Podsumowując:
UBÓSTWIAM! Jest to mój najlepszy czyścik do twarzy! Myślę, że spokojnie się nada do skóry suchej, normalnej, wrażliwej, mieszanej a nawet i trądzikowej :)
Uff... jakoś przebrnęłam przez te wszystkie pasty :D
Buziaczki :*
Cena troszkę mnie odstrasza ;)
OdpowiedzUsuńNapisz proszę, jak się sprawdza wydajność takiej pasty :) Jestem bardzo ciekawa.
Jeżeli myłabyś nią buzie 2 razy dziennie to winna wystarczy na 2 mies, a jeśli tylko raz to spokojnie nawet i 3 mies.
Usuńcena jest trochę zaporowa. miałam pasty z Lawendowej Farmy, więc może dla porównania też sie skusze .
OdpowiedzUsuńdla mnie byłaby to zupełna nowość, wygląda kusząco :)
OdpowiedzUsuńniezbyt ciekawie wygląda :D
OdpowiedzUsuńnie zachęca wyglądem ale zwykle to co nie jest pięknie jest dobre :D
OdpowiedzUsuńNa tą się jednak nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńnigdy czegoś takiego nie używałam, zaintrygowało mnie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach lawendowo- każdy, a wię on na pewno by mi się spodobał:) Buziaki, zapraszam w wolnej chwili! :)
OdpowiedzUsuńta pasta mnie kusiła i po Twojej recenzji widzę że do mojej skóry się nada więc zapewne niedługo sobie ją sprawie :)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak ją będziesz mieć :)
UsuńJak mowilam- mam probke, duzo dobrego slyszalam na jej temat. Mysle, ze jak przebrne KIEDYS przez to, co mam, to kupie (i tak pewnie kupie szybciej).
OdpowiedzUsuńA jak z wydajnoscia?
Jeżeli myłabyś nią buzie 2 razy dziennie to winna wystarczy na 2 mies, a jeśli tylko raz to spokojnie nawet i 3 mies - tak jest w moim przypadku :)
UsuńMam ochotę wypróbować Lusha, ale zawsze szkoda mi funduszy, bo się naczytam hejterskich opinii ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na rozdanie :)
Oj ten Lush szaleje na całego :))
OdpowiedzUsuńMyślałam, że już dzisiaj będzie u mnie, ale może jutro. Nie mogę się jej doczekać.
OdpowiedzUsuńKoniecznie kochana daj znać jak już będziesz mieć u siebie :) mam nadzieję, że Ty także będziesz z niej zadowolona :)
UsuńBardzo fajny pomysł z tą roladką myjąca. Jeszcze tego nie używałam, ale opis jest na tyle ciekawy, że kto wie, czy się nie skuszę... Ja mam suchą, delikatną skórę twarzy, dobrze by mi zrobiło?
OdpowiedzUsuńKochana, myślę, że Ci nie zaszkodzi, ale nie dam se za to głowy uciąć :D
UsuńJa w każdym razie również mam skórę delikatną, wrażliwą, suchą w kierunku mieszanej i na dodatek naczynkową :/ mimo wszystko świetnie u mnie się sprawdza i w żaden sposób kuku mi nie robi :)
Mam wielką ochotę wypróbowania kosmetyków Lush :) Ostatnio czaiłam się na szampon, ale są dość drogie. Może skuszę się na ich maseczkę...
OdpowiedzUsuń