piątek, 15 czerwca 2012

Kolagen Colway, krem na dzień i na noc recenzja zbiorcza

Producent Obiecuje Nam:

Szczególnie polecany do stosowania podczas kuracji kolagenowej. Zwiększa skuteczność kuracji oraz uzupełnia działanie samego kolagenu. Dostarcza wielu roślinnych substancji odżywczych, dzięki czemu widocznie wpływa na wygląd skóry.

Poprawia jej zdolność do wiązania wody w skórze umożliwiając jej świetne funkcjonowanie. Zapewnia głęboką odnowę. Nadaje jędrność i elastyczność oraz przywraca młodzieńczą witalność. Bogaty w substancje aktywne i nośniki krem regenerujący Colway zawiera 3% matryixyl(TM) 3000, kolagen rybi, fitoestrogeny soi, witaminę E, olej z ogórecznika, wyciągi z aloesu, owocu noni i centelli. Produkt ten jest doskonale dostosowany do aplikacji po użyciu czystego biologicznie aktywnego kolagenu.

Substancje aktywne:

Matrixyl (Prokolagen) – pobudza procesy odnowy, skutecznie zmniejsza zmarszczki
Kolagen – głęboko i intensywnie regeneruje
Aloes (Aloe Barbadensis) – nawilża, łagodzi
Noni (Morinda citrifolia) – odżywia, witalizuje
Centella azjatycka (Centella asiatica) – pobudza regenerację
Witamina E – neutralizuje wolne rodniki
Olej ryżowy – natłuszcza, odżywia

Pojemność: 50 ml

Cena: 197,00 zł

Opakowanie: okrągłe, plastikowe z zakrętką

Konsystencja: gęsta

Dostępność: KLIK

Sposób użycia: Po wchłonięciu kolagenu, niewielką ilość kremu delikatnie rozprowadzić na skórze twarzy i delikatnie wklepać.

Moje zdanie:

Zazwyczaj pokazuję Wam jak dany krem wygląda na dłoni, niestety tym razem tego nie zrobię, bo kremy jak kolagen podzieliłam na 3 części :D i ja już swój zużyłam i opakowanie wyrzuciłam :) kolejną rzeczą jest fakt, że na stronie producenta nie ma podanego konkretnego składu i w tym momencie również nie umiem się z Wami nim podzielić :( ale mimo wszystko jakoś sobie poradzę ;)

Przejdę od razu do rzeczy. Krem gładko się rozprowadza, wielkość groszka wystarczy nam na twarz, nawilża, nie zapycha, buzia po jego użyciu jest miękka i gładka, odżywia, delikatnie napina, nie podrażnił żadnej z nas, nadaje się pod makijaż, szybko się wchłania, nie zostawia tłustego filmu ani lepiku, sądzę, że też jest wydajny. Ja chyba miałam mniej go niż moje siostry i temu tak szybko mi się skończył, ale to nie ma większego znaczenia, bo już i tak wyrobiłam sobie o nim zdanie :)

KREM NA NOC

Producent Obiecuje Nam:

W połączeniu z kuracją z kolagenem rybim wykazuje obiektywne działanie przeciwzmarszczkowe. Likwiduje napięcie skóry, Zwiększa skuteczność kuracji oraz uzupełnia działanie samego kolagenu. Pobudza proces produkcji składników skóry korzystnie wpływających na jej jędrność i elastyczność. Skutecznie likwiduje drobne zmarszczki, a głębokie spłyca. Intensywnie nawilża i regeneruje skórę. Przyspiesza proces odnowy naskórka,dzięki czemu czyni skórę niepowtarzalnie gładką i jedwabistą w dotyku.

Składniki aktywne:

Matrixyl (Prokolagen) - pobudza procesy odnowy, skutecznie zmniejsza zmarszczki
Kolagen - głęboko i intensywnie regeneruje
Aloes (Aloe Barbadensis) - nawilża, łagodzi
Noni (Morinda citrifolia) - odżywia, witalizuje
Melisa (Melissa officinalis) - oczyszcza

Moje zdanie:

Nie napisałam ile ma pojemności itd. dlatego, że są to te same informację co powyższy krem :) na pewno kremy różnią się formułą. Ten jest nieco gęstszy niż jego brat, ale równie dobrze się zachowuje na twarzy, nawilża - robi to mocniej od braciszka, zostawia lekko tłustą warstwę, która znika po ok. 30 minutach. Rano wstajemy z wypoczętą, promienną, nawilżoną buzią :) także nie uczula, nie podrażnia i nie zapycha.

Podsumowując:

Oba kremy są bardzo fajne, ale czy na tyle żeby płacić za jeden 197,00 zł? Wydaje mi się, że jednak nie... Bardzo je polubiłam, ale przyznam się bez bicia, że nie zapłaciłabym akurat za te kremy tyle. Coś mi w nich jednak nie pasuje... Ja chyba jednak jestem zwolennikiem naturalnych kremów :)

Z całej 5 którą dostałam do testowania pokochałam ŻEL DO TWARZY I KOLAGEN :)

Buziaczki :*