sobota, 19 maja 2012

Lily Lolo, podkład mineralny w odcieniu warm peach - recenzja



Producent Obiecuje Nam:

Nasz wyróżniony podkład*:
  • nie zawiera drażniących substancji chemicznych, nanocząsteczek, parabenów, tlenochlorku bizmutu, talku, sztucznych barwinków, wypełniaczy, syntetycznych substancji zapachowych i konserwantów
  • bezzapachowy
  • zawiera naturalny filtr przeciwsłoneczny SPF 15
  • wodoodporny i niezwykle wydajny
  • lekka, jedwabiście gładka konsystencja
  • dzięki możliwości aplikacji kilku warstw zapewnia doskonałe krycie, przy czym jednocześnie pozwala skórze oddychać
  • nada promienny wygląd Twojej cerze: podkłady mineralne Lily Lolo odbijają światło zmniejszając tym samym widoczność drobnych zmarszczek i przebarwień
  • 100% naturalny
  • może być używany przez wegetarian i wegan

*podkłady Lily Lolo zostały wyróżnione przez Zieloną Biblię Urody oraz magazyn Natural Health


Skład:
Mika, Tlenek Cynku, Dwutlenek Tytanu, Tlenki Żelaza, Ultramaryna

































Pojemność: 10 g
Cena: 69.90 zł
Opakowanie: plastikowe, z zakrętką
Konsystencja: sypki proszek
Dostępność: COSTASY

Moje zdanie:
Zanim trafiłam na podkład mineralny Lily Lolo sporo wcześniej przetestowałam tego typu podkładów. Niestety prawie żaden mi nie podpasował. Zazwyczaj na twarzy miałam podkreślone pory lub co gorsza maskę. Swego czasu zastanawiałam się, czy zainwestować w owy podkład z danej marki, ale nie miałam próbek i nie wiedziałam jaki kolor byłby dla mnie idealny. Nie chciałam się bawić w zgaduj zgadula, dlatego też przy pierwszym zamówieniu na stronie dystrybutora zaopatrzyłam się w kilka próbek podkładu w różnych kolorach. Na samym początku obstawiałam za kolorem "warm peach" i też pierwszy był w koszyku :D o dziwo, nie pomyliłam się! Ten kolor był strzałem w 10 :) I tym razem intuicja mnie nie zawiodła ;) Co ja myślę o nim? Jest lekki, nie obciąża skóry, nie zatyka porów! Co ważne nie podkreśla suchych skórek, nie waży się, nie zbiera się w zagłębieniach skóry, pięknie stapia się z kolorem naszej buźki, nie zostawia smug, nie zapycha, nie brudzi ubrań, jest wydajny, zapomnijcie o jakiejkolwiek masce! U mnie wytrzymuje ok. 10-11 h. Wykończenie jego jest satynowe, można budować nim stopień krycia, trzyma się bez dodatkowych poprawek. Osoby ze skórą suchą/ normalną nie będą musiały dodatkowo pudrować twarzy. Kolor, który ja mam jest ciepły - ma w sobie pigmenty beżowo-żółte ( nie jest brzoskwiniowy tak jak wyszło to na jednym z powyższych zdjęć).


Podsumowując:
Pisząc krótko. Uważam, że podkład jest rewelacyjny i wart każdej złotówki :)





Spokojnego wieczoru Wam życzę i miłej niedzieli 
Buziaczki :*

29 komentarzy:

  1. Muszę zacząć kupować kosmetyki mineralne :) Tyle się teraz o nich mówi , a ja jeszcze żadnego nie mam :(

    OdpowiedzUsuń
  2. nie używam kosmetyków tego typu, ale zawsze z chęcią czytam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda zachęcająco chociaż.. nie wiem czy to kwestia zdjęcia, ale on ma jakieś drobinki? Wygląda jakby się delikatnie błyszczał na skórze:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na zdjęciach faktycznie widać drobinki, ale na żywo ja ich absolutnie nie widzę.

      Usuń
  4. Bardzo ciesze się, że zrobiłaś recenzje tego produktu :)
    Zastanawiam się nad nim już długi czas i chyba przyszła pora, żeby go zamówić ;)

    Buziaki, Magda
    PS.Zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. może kupię :D .
    Zapraszam do mnie ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Recenzja jak najbardziej się przydała.

    OdpowiedzUsuń
  7. A mnie za pierwszym razem nie udało się dobrać koloru i muszę spróbować jeszcze raz:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawy :) Zapraszam na swoje rozdanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. ciekawie to wygląda, zaciekawiłaś mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię minerały, ale do podkładów mineralnych jakoś nie mogę się przekonać.

    OdpowiedzUsuń
  11. chyba jedna z twoich ulubionych firm :D

    OdpowiedzUsuń
  12. ja ciągle się zbieram do zakupu podkładu mineralnego:) na początek chyba kupie róż:) bo bez niego się nie umiem obejść :)

    OdpowiedzUsuń
  13. /jakoś jestem sceptyczni do nich nastawiona... ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny blog ! :D
    Oczywiście również obserwuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. może się w końcu na coś skuszę z tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Recenzja jak najbardziej przydatna, ale jak dla mnie jest za jasny ten róż :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nigdy jeszcze nie używałam tego typu podkładu. Ciągle się zastanawiam. Jestem coraz bliżej zakupu, bo ciągle słyszę o tych z Lily Lolo same ochy i achy ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. może kiedyś wypróbuje ten podkład :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Chciałabym go wypróbować, wiesz może czy jest możliwość zakupu próbki :)?

    OdpowiedzUsuń
  20. Dziękuję za odpowiedź Kochana :). Zamówię 2 próbki, 2 różnych kolorów. Buziak :*

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo się cieszę, że jest możliwość wypróbowania podkładu mineralnego, już kiedyś planowałam ale nie wiedziałam, że na Allegro można :). Zbliża się lato, chciałabym żeby moja cera odpoczęła od Revlonu ColorStay (którego uwielbiam, ale na upały jest za ciężki). Wezmę China Doll i Barelly Buff :).

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie, to China Doll nie wezmę, nie jestem aż tak blada :D. Zamiast niego wezmę Warm Peach, tak jak radzisz :). Kurczę swojego typu nie jestem pewna, używam 180 Sand Beige Revlonu i bardzo mi odpowiada... A to jest chyba ciepły kolor? Jestem zielona w tych sprawach :))

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo go lubię, nie zapycha porów, jest trwały, wiadomo, że do naturalności mu daleko, ale jeszcze mnie nie zawiódł :)
    Dziękuję za pomoc :*

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo Ci dziękuję :). Tam akurat mam ją rozjaśnioną lampą błyskową. Napiszę Ci coś na priv :). Mogę prosić Twojego mejla?

    OdpowiedzUsuń
  25. też w koncu skusiłam sie na wyczekiwany słoiczek lily lolo ale chyba mnie zapycha :(

    OdpowiedzUsuń
  26. no właśnie :( jak na razie postanowiłam zrobić cerze detox po tym jak kwasy strasznie zaogniły stan cery, może sie coś zmieni...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)

Wszystko to, co kobiety kochają :)