Mydło Alep 5% Oleju Laurie + PORÓWNANIE ZWYKŁEGO MYDŁA Z ALEPIĄ NA PROŚBĘ OBSERWATORKI
Producent Obiecuje Nam:
Mydło Alep (5% oleju laurowego) jest produktem całkowicie naturalnym. Formuła mydła opracowana wyłącznie na bazie surowców naturalnych nie zawiera w swojej oryginalnej formie sztucznych barwników, konserwantów, tensydów, perfum, ani innych substancji drażniących. To produkt czysto biologiczny - doskonały. Nie powoduje alergii.
Mydło Alep posiada autentyczne zalety lecznicze dzięki składnikom antyseptycznym (olej laurowy), a także właściwości zabliźniające i nawilżające (olej laurowy, oliwa z oliwek), które odnawiają film hydrolipidowy.
Ze względu na właściwości łagodzące i ochronne jest przeznaczone dla skór suchych, dotkniętych takimi chorobami jak: łuszczyca, trądzik, egzema. Czystość i jakość surowców wchodzących w skład mydła gwarantuje mu długowieczność.
Naturalne składniki (dziewicza oliwa z oliwek, olej laurowy i soda pozyskiwana tradycyjną metodą z soli morskiej) nadają mu własności unikatowe.
Mydło przeznaczone zarówno do twarzy jak i ciała, włosów. Używane regularnie nie powoduje wysuszenia, a pozostawia skórę delikatną i dobrze nawilżoną.
Skład:
Aqua, Olea europea, Laurus Nobilis, Sodium Hydroxide.
Skład: Olej z Oliwek, Olej Wawrzynu 5%, Hydroxyde Sodu i woda, pH neutralne.
Pojemność: 210g / Cena: ok 16,00zł
Opakowanie: kartonowe
Konsystencja: twarda, zbita
Zapach: przypomina mi zapach glinki - jest dość ciężki :)
Kolor: brązowo - zielony
Dostępność: KLIK lub KLIK w zwykłych sklepach stacjonarnych go nie widziałam
Moje zdanie:
Nigdy nie pisałam Wam jaką posiadam cerę, a że zdecydowałam się na zrecenzowanie mydełka, którego używam już ok. 4 miesięcy do mycia buzi, to jestem wręcz zmuszona poinformować Was jaki to ja posiadam typ skóry :) Moja skóra jest sucha w kierunku mieszanej, naczyniowa i wrażliwa (niestety), choć mam tyle szczęścia, że nie mam dużo naczyń popękanych (na palcach można by było je zliczyć), nie jestem posiadaczką trądziku różowatego. Na moje nieszczęście bardzo dużo produktów kosmetycznych potrafi mnie uczulić, dlatego jeśli chodzi o mycie twarzy to staram się używać jak najmniej drażniących detergentów (w zasadzie mogłabym rzec, że stawiam na produkty eko te się najlepiej u mnie sprawdzają, ale też nie zawsze... oczywiście myję też sprawdzonymi przez siebie żelami lub piankami). Wstępnie wiecie co i jak :D :) teraz przejdę do samego mydełka :)
Nigdy w życiu nie przypuszczałabym, że będę myła buzię mydłem, raczej uciekam od nich :D ale to nie jest zwykłe mydło :) absolutnie mnie nie podrażnia, nie wysusza, nie czuję uczucia ściągnięcia i napięcia, pięknie oczyszcza, pozostawia na twarzy delikatne nawilżenie, miękkość, po jego użyciu nie swędzi mnie skóra, goi niespodziewanych gości, świetnie się pieni i do tego jest bardzo, ale to bardzo wydajny. Próbowałam myć nim włosy i ku mojemu zdziwieniu super sprawdził się jako szampon, owszem włosy były tempe, ale zarazem oczyszczone :) oczywiście nie byłabym sobą, gdybym też nie spróbowała nim umyć ciało :D ciałko było w dotyku delikatne i nawilżone :)
MOJE MYDŁO JEST UŻYTE OK 35%
Podsumowując:
Świetny produkt za nieduże pieniądze (koszt ok.16,00zł), bardzo ładnie oczyszcza, pielęgnuje, nawilża. Jest wart każdych pieniędzy :) POLECAM!! :)
P.S Mydełko można kupić w sklepie BIOLANDER z 5% rabatem
jeżeli tylko wejdziecie na baner z mojego bloga - który jest po lewej stronie u góry :) RABAT DOTYCZY WSZYSTKICH KOSMETYKÓW :)
Mydło Alep posiada autentyczne zalety lecznicze dzięki składnikom antyseptycznym (olej laurowy), a także właściwości zabliźniające i nawilżające (olej laurowy, oliwa z oliwek), które odnawiają film hydrolipidowy.
Ze względu na właściwości łagodzące i ochronne jest przeznaczone dla skór suchych, dotkniętych takimi chorobami jak: łuszczyca, trądzik, egzema. Czystość i jakość surowców wchodzących w skład mydła gwarantuje mu długowieczność.
Naturalne składniki (dziewicza oliwa z oliwek, olej laurowy i soda pozyskiwana tradycyjną metodą z soli morskiej) nadają mu własności unikatowe.
Mydło przeznaczone zarówno do twarzy jak i ciała, włosów. Używane regularnie nie powoduje wysuszenia, a pozostawia skórę delikatną i dobrze nawilżoną.
Skład:
Aqua, Olea europea, Laurus Nobilis, Sodium Hydroxide.
Skład: Olej z Oliwek, Olej Wawrzynu 5%, Hydroxyde Sodu i woda, pH neutralne.
Pojemność: 210g / Cena: ok 16,00zł
Opakowanie: kartonowe
Konsystencja: twarda, zbita
Zapach: przypomina mi zapach glinki - jest dość ciężki :)
Kolor: brązowo - zielony
Dostępność: KLIK lub KLIK w zwykłych sklepach stacjonarnych go nie widziałam
Moje zdanie:
Nigdy nie pisałam Wam jaką posiadam cerę, a że zdecydowałam się na zrecenzowanie mydełka, którego używam już ok. 4 miesięcy do mycia buzi, to jestem wręcz zmuszona poinformować Was jaki to ja posiadam typ skóry :) Moja skóra jest sucha w kierunku mieszanej, naczyniowa i wrażliwa (niestety), choć mam tyle szczęścia, że nie mam dużo naczyń popękanych (na palcach można by było je zliczyć), nie jestem posiadaczką trądziku różowatego. Na moje nieszczęście bardzo dużo produktów kosmetycznych potrafi mnie uczulić, dlatego jeśli chodzi o mycie twarzy to staram się używać jak najmniej drażniących detergentów (w zasadzie mogłabym rzec, że stawiam na produkty eko te się najlepiej u mnie sprawdzają, ale też nie zawsze... oczywiście myję też sprawdzonymi przez siebie żelami lub piankami). Wstępnie wiecie co i jak :D :) teraz przejdę do samego mydełka :)
Nigdy w życiu nie przypuszczałabym, że będę myła buzię mydłem, raczej uciekam od nich :D ale to nie jest zwykłe mydło :) absolutnie mnie nie podrażnia, nie wysusza, nie czuję uczucia ściągnięcia i napięcia, pięknie oczyszcza, pozostawia na twarzy delikatne nawilżenie, miękkość, po jego użyciu nie swędzi mnie skóra, goi niespodziewanych gości, świetnie się pieni i do tego jest bardzo, ale to bardzo wydajny. Próbowałam myć nim włosy i ku mojemu zdziwieniu super sprawdził się jako szampon, owszem włosy były tempe, ale zarazem oczyszczone :) oczywiście nie byłabym sobą, gdybym też nie spróbowała nim umyć ciało :D ciałko było w dotyku delikatne i nawilżone :)
MOJE MYDŁO JEST UŻYTE OK 35%
Podsumowując:
Świetny produkt za nieduże pieniądze (koszt ok.16,00zł), bardzo ładnie oczyszcza, pielęgnuje, nawilża. Jest wart każdych pieniędzy :) POLECAM!! :)
P.S Mydełko można kupić w sklepie BIOLANDER z 5% rabatem
jeżeli tylko wejdziecie na baner z mojego bloga - który jest po lewej stronie u góry :) RABAT DOTYCZY WSZYSTKICH KOSMETYKÓW :)
całkiem zachęcające!
OdpowiedzUsuńJestem tego samego zdania :)
UsuńJak dla mnie jest genialne! :)
Po tej recenzji może się skuszę ;>
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nową notkę ;D
:) daj znać jak się skusisz :)
UsuńLOVE UR BLOG :) wanna go on mine? would be happy about it :)) xxx
OdpowiedzUsuńYou also have a great blog! ;)
Usuń16 zł to jednak wydaje mi się nie mało... ale nie mogę sobie wyobrazić jakie to jest duże. mogłabyś zrobić jakieś zdjęcie dla porównania przy jakimś przedmiocie? powiedz mi też, czy jest wydajne?
OdpowiedzUsuńjestem zainteresowana takim naturalnym mydełkiem :)
proszę odpisz u mnie. pozdrawiam
Odpisałam :)
Usuńhm, myślę o tym mydełku pod kątem moich dzieciaków, które mają atopowe zapalenie skóry.
OdpowiedzUsuńPozwolę sobie na ten długi cytat z netu:
Usuń"Dla mnie odkrycie i absolutna rewelacja. Mam skórę histerycznie reagująca na detergenty i mydła, po tym mydle brak podrażnień, nie muszę od razu po myciu sięgać po balsam do ciała bądź oliwkę. Jest świetnie wysuszone (co każdy może sprawdzić-mydło wrzucona do wody nie tonie, wszystkie inne mydła testowane przeze mnie toną), co owocuje niższym pH (ok. 9) niż w przypadku innych mydeł zasadowych dostępnych na rynku, co z kolei powoduje że jest łagodne dla skóry. Nawet u osób z warstwą hydrolipidową osłabioną detergentami nie powinno powodować dyskomfortu przy stosowaniu. Nie wysusza skóry i nie podrażnia. Podczas mycia tworzy gęsta, przyjemną, kremowa pianę. świetnie nadaje się do pielęgnacji włosów, reguluje przetłuszczanie się włosów, nie podrażnia skóry głowy. Nadaje się do każdego typu skóry, normalizuję cerę przetłuszczającą i zbawiennie działa na sucha. W połączeniu ze szczoteczką idealnie oczyszcza cerę zanieczyszczoną. Mydło nie rozmięka w mydelniczce, nie ma mowy o tworzeniu się nieestetycznej ciapki kiedy kończy się kostka. Zapach mydła jest specyficzny i na początku dość mocny, w miarę użytkowania wietrzeje, na szczęście nie pozostaje na skórze. Produkt bardzo dobry. Cena atrakcyjna, jeśli weźmie się pod uwagę gramaturą kostki i jej wydajność."
Jest fantastyczny :)
OdpowiedzUsuńmydelko wyglada bardzo ciekawie :) tez mam sucha skore, naczynkowa i wrazliwa :/
OdpowiedzUsuńKochana, witaj w klubie :)
UsuńJa jestem zdecydowanie za tym mydłem i raczej go nie zamienię :P
Uwielbiam chyba wszystkie mydełka Alepia :)moja skóra również histerycznie reaguje na różnoraką chemię :) Dziękuje za kod :) zamówiłam sobie czarne mydło ARGILE PROVENCE i mam nadzieję że z rękawicą kessa przygotuje mnie na lato :)
OdpowiedzUsuńAaa :) no to super, że nie jestem rodzynkiem w tej kwestii :)
UsuńCieszę się, że skorzystałaś z kodu :)
Buziaki :*
nie mialam jeszcze zadnego postaram sobie zakupic :))
OdpowiedzUsuńJak kupisz i trochę go przetestujesz podziel się wrażeniami :)
UsuńŚwietnie, że nie jest drogie:)Pozdrawiam i zapraszam do siebie na nowy post
OdpowiedzUsuńTo jest ogromny plus tego mydła :)
Usuńzainwestuję :)
OdpowiedzUsuńhttp://beauty-of-the-fashion.blogspot.com
zapraszam
Daj znać jak kupisz i przetestujesz :)
UsuńWyglada zachecajaco!
OdpowiedzUsuń:) jest świetne :)
Usuńskoro goi niespodziewanych gości to bardzo sie zastanawiam nad nim!;)
OdpowiedzUsuńJa się nad nim zastanawiałam kilka miesięcy temu, aż wreszcie kupiłam i absolutnie nie żałuję :)
UsuńMamy podobny typ cery. Planuję je kupić :)
OdpowiedzUsuń