Bo... Do Dzikiego mam daleko ;)
Witajcie kochani :-)Ku Waszemu zaskoczeniu dzisiaj nie przyszłam z recenzją ;-) Przyszłam Wam się pochwalić małymi zakupami.
Za niedługo wybieramy się z mężem na Wesele do jego kuzynki, jak to z kobietami bywa (szczególnie w takich sytuacjach) nie mamy się w co ubrać itp. :-D
Napiszę Wam w miarę krótką historię, czyli jak to się stało, że nabyłam 2 nowe produkty?
Na wspomniane Wesele kupiłam liliową sukienkę z Mohito...
Dokładnie taką:
![]() |
http://www.mohito.com |
![]() |
http://www.mohito.com |
![]() |
http://www.mohito.com |
Sukienka nieużyta leży w szafie. Jeszcze nie wiem co z nią zrobię.
Może pokombinuję coś z koronką.
W związku z zaistniałą sytuacją zaczęłam szukać nowej. Moim priorytetem było znaleźć dobrą - w każdym tego znaczeniu słowa, sukienkę. Trochę się naszukałam, ale znalazłam. Tym razem wpadła mi w oko jasno szara, zmierzyłam, kupiłam, nic w niej zmienić nie chciałam, a więc i do krawcowej nie musiałam oddawać.
Na początku za bardzo nic do niej dopasować nie mogłam, począwszy od butów skończywszy na torebce.
Stwierdziłam, że nie chcę iść na Wesele ubrana na szaro-czarno, potrzebowałam żywszych kolorów by móc rozweselić kreację. Wybrałam się z mężem na polowanie butów ;-)
W tej kwestii bardzo miło się zaskoczyłam. Weszłam do sklepu Gino Rossi i tam od razu wpadły mi w oko te o to buciki :)
![]() |
http://sklep.gino-rossi.com |
![]() |
http://sklep.gino-rossi.com |
No dobra, sukienkę mam, buty też, ale wciąż nie mam torebki :P I tu się dopiero zaczęło... Jeździłam od sklepu do sklepu, pytałam o czerwoną torebkę ze skóry naturalnej, szukałam, sprawdzałam wszystkie znane przeze mnie miejsca (i nieznane też) i nic... Jak nie kolor nie taki to zaś wzór niezbyt ciekawy, ciągle coś :/ Moje wytyczne odnośnie torebki były zbliżone do tych z butów. Jak wpadłam na Dzikiego Józefa? Od dłuuugiego czasu "Lubię ich" na FB. Kiedyś już nawet chciałam do nich napisać maila z zapytaniem o torebkę, ale coś mnie blokowało. Jeżeli chodzi o kupno butów, torebek, ubrań wolę osobiście podjechać do sklepu, przyjrzeć się produktom, ewentualnie zmierzyć.
Do Dzikiego Józefa mam daleko (tytuł posta ;-)) i kompletnie nie jest mi do nich po drodze, ale zaryzykowałam i skontaktowałam się z przesympatyczną Panią Julią (serdecznie pozdrawiam!), miałam przyjemność rozmawiać z tą Panią przez telefon. Dopytywałam o różne szczegóły, na każde moje pytanie Pani Julia udzielała mi odpowiedzi, w miarę możliwości pomagała za co pięknie dziękuję.
Polecam oczywiście przed zakupami skontaktować się z Panią Julią :-) Kiedy już wiedziałam jaką chcę torebkę zamówiłam ją telefonicznie u Pani Juli. Została do mnie migiem wysłana (wczoraj - 12 sierpnia), dzisiaj rano (środa 13 sierpień) odebrałam ją z rąk Pana z Poczty ;-)
Spójrzcie jak się prezentuje ;-)
![]() |
http://dzikijozef.pl/#27 |
Ma piękny strażacki czerwony kolor (pierwsze zdjęcie oddaje jej kolor, moje fotki nie oddały rzeczywistego odcienia torebki) :D Okucia są w kolorze srebrnym, wymiary ma następujące: 39x34x11.
Jest bardzo starannie wykonana, żadne nici nie odstają, czuć zapach skóry (nie jest męczący), jest dosyć pojemna, duża, widać, że jest solidnie zrobiona.
Na pewno więcej Wam o niej napiszę jak już w niej trochę pochodzę ;-) Jakby ktoś pytał to koszt jej wynosi 300,00 zł + 20,00 zł przesyłka pocztą. Osobiście poluję już na kolejną torebkę od Dzikiego Józefa, myślę, że jest to świetna inwestycja na co najmniej kilka lat, przy czym wzór raczej się nie znudzi i nie wyjdzie z mody, bo jest raczej klasyczny.
To by było na tyle. No to się rozpisałam :D Jak dotrwacie do końca to będzie dobrze ;-)
Pozdrawiam
Ania!
torba przecudna!;)
OdpowiedzUsuńWiolka-blog KLIK
Kurcze, niefajna sprawa z tą krawcową... Ale wymyśl coś z tą sukieneczką bo fakturę i kolor ma piękny! :-) Pozdrawiam :-*
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tych bucikach <3 są cudowne. :)
OdpowiedzUsuń